Osocze. W ostatnich miesiącach to słowo nabrało nowego znaczenia. Zwłaszcza osocze ozdrowieńców. To składnik, który ma siłę walki z wirusem. Przeciwciała przeciwko koronawirusowi posiadają tylko osoby, które przebyły infekcję. Niestety, trudno jest znaleźć dawcę „idealnego”. Gościem Beaty Gwoździewicz była Anna Jaźwińska-Curyłło, zastępca Dyrektora ds. medycznych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku.
– Nasze społeczeństwo jest bardzo oddane i bardzo dużo osób dzwoni do nas w tej sprawie. Staramy się najpierw przeprowadzić intensywny wywiad telefoniczny. To kilkanaście przypadków dziennie, ale pamiętajmy, że dawcy muszą być pełnoletni. Większą ilość przeciwciał mają osoby, które ciężej przechodziły tę infekcję. Ale trzeba tez mieć na uwadze, że osocze możemy pobrać od ozdrowieńców, którzy spełniają kryteria stawiane zdrowym dawcom krwi. Cięższy przebieg zazwyczaj związany jest z tym, że pacjent jest obciążony jakimiś dodatkowymi schorzeniami – tłumaczy Anna Jaźwińska-Curyłło.