Poseł Kacper Płażyński o manifestacjach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego: to nie protesty, to nieustająca impreza

To dobry wyrok, który da możliwość uszczegółowienia prawa – powiedział Kacper Płażyński o ubiegłotygodniowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Pomorski poseł Prawa i Sprawiedliwości, który był Gościem Dnia Radia Gdańsk, w rozmowie z Jarosławem Popkiem odniósł się też m.in. do ogólnopolskich protestów sprowokowanych przez decyzję TK.

– Tego, co dzieje się w Gdańsku, nie nazwałbym protestami. To trwająca kilka dni, nieustanna impreza. Wygląda na to, że bardzo dużo młodych ludzi, licealistów, studentów ma dużo wolnego czasu. Jeśli ktoś myśli, że oni stają w obronie jakichś praw czy wartości, to jest w głębokim błędzie. Ci ludzie traktują to jako imprezę – piją, ćpają, podrywają dziewczyny, bawią się. Naprawdę nie chodzi tu o żadne wyższe wartości. Kiedy byłem młody, też robiłem głupie rzeczy, za które dziś się trochę wstydzę. Mam nadzieję, że za jakiś czas u tych młodych ludzi też przyjdzie otrzeźwienie. Taka skala wulgarnego zachowania i niszczenia publicznego mienia nie mieści się w głowie. To dzieje się na oczach setek tysięcy młodych ludzi, którzy mają z tego niesamowitą „bekę”. Za moich czasów – 10, 15 lat temu – niepojętym byłoby stanięcie na ulicy i rzucanie mięsem. Mamy demokrację, można się nie zgadzać również z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego, ale można to wyrażać w cywilizowanych, normalnych formach – podkreślił poseł PiS.

– Pamiętajmy, że jest pandemia. Lockdowny to nie są jakieś jaja. Mamy poważne zagrożenie. Służba zdrowia przygotowuje się do tego, by móc przyjmować jak najwięcej pacjentów. Ale – zwrócił się do uczestników protestów Kacper Płażyński. – jeśli spotykacie się z tysiącami innych ludzi na ulicach, nie narażacie tylko swojego zdrowia i życia, ale też swoich bliskich i tych, których spotykacie. Apeluję o trochę rozsądku, otrzeźwienia – dodał.

Poseł PiS odniósł się też do aktów wandalizmu czy choćby parodii scen z Grudnia ’70, które można było obserwować podczas protestów w Gdyni. – Jeśli ktoś to usprawiedliwia, mówi, że w imię czegoś można się tak zachowywać, nie jest żadnym demokratą, a oszustem, przebierańcem, hipokrytą, który chce podpalić Polskę – podkreślił.

Wyraził też swoje zdanie na temat samego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które wywołało falę protestów. – Ja uważam, że to jest dobry wyrok, który da możliwość uszczegółowienia prawa. Wady letalne powinny umożliwiać kobietom aborcję. Do takiego heroizmu nie powinniśmy ich zmuszać. Zawsze byłem jednak za obroną życia. Dzieci z zespołem Downa powinny się rodzić. To nie jest kwestia wyboru. Te małe istoty, które od poczęcia są w łonach matek, to są ludzie i o tym mówi konstytucja – zaznaczył.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj