Polska sprzeciwia się uzależnianiu budżetu UE od praworządności. Poseł Konfederacji: „Rząd nie miał innego wyjścia”

Czy rząd słusznie sprzeciwia się uzależnianiu unijnych wypłat od oceny praworządności w naszym kraju? Czy weto może w dłuższej perspektywie doprowadzić do wyjścia Polski z Unii Europejskiej? I czy politycy Konfederacji wierzą w istnienie koronawirusa? O tym w rozmowie z Jarosławem Popkiem mówił Gość Dnia Radia Gdańsk – poseł tego ugrupowania, Michał Urbaniak. – Rząd nie miał innego wyjścia niż postawienie się zapisom uzależniającym wypłatę środków unijnych od „praworządności” – ocenił Michał Urbaniak. – Unia Europejska od lat dąży do coraz bardziej ścisłej integracji państw członkowskich. Te co jakiś czas oddają część swojej suwerenności na rzecz wspólnoty. Uzależnianie budżetu UE od politycznej decyzji o tym, czy w Polsce jest praworządność, czy jej nie ma, jest prostym krokiem do tego, by jeszcze bardziej uzależnić się politycznie od ośrodka decyzyjnego, który jest w Brukseli, a nie w Warszawie. To sprawa żywotna z punktu widzenia interesów Polski, niezależnie od tego, kto nią rządzi. Im bardziej będziemy integrować się z UE, im bardziej będziemy pozwalać na to, że jakiekolwiek pieniądze unijne będą uzależnione od tego, że ktoś w Europie decyduje, czy my w Polsce dobrze przestrzegamy prawa, czy nie, tym gorzej będzie dla Polski – stwierdził poseł Konfederacji.

– Sytuacja w Unii Europejskiej jest dynamiczna. Wiele będzie zależało od tego, jak polski rząd będzie negocjował w tej sprawie. Boję się, że będzie tak, że dziś chcemy wetować budżet unijny, ale za miesiąc dojdzie do kompromisu i mechanizm praworządności zostanie przez Polskę przyjęty. Moim zdaniem premier jest zmuszony sytuacją do grania jak najbardziej twardo. Pytanie, czy będzie potrafił – zastanawiał się Michał Urbaniak.

– Bycie w Unii Europejskiej jest zależne od tego, czy nam się to jakkolwiek opłaca. Wątpliwym jest, czy w dłuższej perspektywie opłaca nam się bycie w organizacji międzynarodowej, która nabiera cech państwowych. Może warto zacząć przygotowywać się na plan B. Nie dzisiaj, bo nie wolno podejmować gwałtownych ruchów w takiej sytuacji, ale trzeba się przygotować na to, że UE może kompletnie przestać nam się opłacać – 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj