Bogdan Oleszek, były działacz „Solidarności”: nie podoba mi się decyzja o nałożeniu kary, ale prawo to prawo

Kara dla NSZZ „Solidarność” za banery na budynku komisji krajowej to niezręczność – mówił w Radiu Gdańsk Bogdan Oleszek, były działacz związku, obecnie radny klubu Wszystko dla Gdańska. Banery zawisły z okazji 40-lecia „Solidarności”. Miasto nałożyło 50 tysięcy złotych kary za łamanie uchwały krajobrazowej. Rozmawiał Jarosław Popek.

Zdaniem Bogdana Oleszka związek powinien przestrzegać prawa. – Nie podoba mi się ta decyzja, ale prawo to prawo. Można się było w jakiś sposób do uchwały krajobrazowej dostosować i szkoda, że tego związkowcy nie zrobili. Ustawa wymusza, żeby te banery traktować jako reklamę. Przykro mi, że coś takiego się wydarzyło – powiedział gość Radia Gdańsk. 

NSZZ „Solidarność” nie zamierza płacić kary. Związek odwołał się do samorządowego kolegium odwoławczego.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” podsumował też dwuletnią kadencję Aleksandry Dulkiewicz. – Trochę „z biegu” przejęła to wszystko i nie mogła sobie pozwolić na wielkie zmiany. Później w życie nasze wkroczyła pandemia. W momencie, w którym finanse miasta są zagrożone przez taką okoliczność, to wszystko jest spowolnione – zauważył. – Mimo wszystko pomoc samorządu w czasie pandemii jest maksymalna, choć oczywiście dalej niewystarczająca. Biorąc pod uwagę wsparcie, które otrzymujemy od struktur centralnych, robimy wszystko, co w naszej mocy – dodał.

 

Skomentował także politykę historyczną władz miasta, a także duże zaangażowanie w sprawy ogólnokrajowe prezydent Dulkiewicz. – Jesteśmy w sporze z Muzeum II Wojny Światowej. Takich sytuacji nigdy wcześniej nie było i to nie pomaga w codziennym działaniu. Ale mimo wszystko staramy się współpracować, chociażby w kontekście walki z pandemią, szczepień – powiedział.

 

– Trudno jest, będąc prezydentem, być zupełnie poza polityką ogólnopolską. Gdańsk ma podobne problemy jak inne miasta. W normalnej sytuacji pani prezydent nie powinna się jednak zajmować na przykład sprawą obrony sądownictwa. Tak już się nauczyliśmy, że trzeba burzyć wszystko to, co jest zrobione. Powinna być współpraca między koalicją rządzącą w Gdańsku a opozycją. Rolą opozycji jest krytykowanie, jak coś jest nie tak – podkreślił.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj