Pięciolecie programu Rodzina 500+, kolejne świadczenia dla emerytów, a także plany zwiększenia liczby dni urlopowych – to tylko niektóre tematy, o których w audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” mówił wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed. Rozmawiała Olga Zielińska.
Na wstępie wiceminister zdementował pogłoski o pracach nad zwiększeniem liczby dni urlopowych do 30, czy nawet 35. – Na razie nie ma takich propozycji, mamy podstawowy 26-dnowy urlop i oczywiście różne dodatkowe, w zależności od zawodu. Podstawowy utrzymujemy jednak na obecnym poziomie. Postulaty znamy, bo związki zawodowe od lat mówią o zwiększeniu liczby dni urlopowych, ale na razie takich planów nie ma – zaznaczył Stanisław Szwed.
Głównym tematem rozmowy było jednak pięciolecie programu Rodzina 500+. – Dla naszych rodzin to był dobry okres. Badania opinii publicznej wskazują, że program Rodzina 500+ jest bardzo dobrze odbierany przez społeczeństwo, ma poparcie na poziomie ponad 80 proc. Program miał dwa cele. Pierwszym było wsparcie materialne – ponad 141 mld złotych trafiło już do naszych rodzin, korzysta z niego 6,6 miliona dzieci. W ciężkiej, pandemicznej sytuacji te środki pomagają w wielu przypadkach uzupełnić środki na bieżącą działalność. Drugi cel to kwestia dzietności. Tu na wskaźniki trzeba patrzeć w kategoriach wyżu lub niżu demograficznego. Obecny niż będzie jeszcze trwał. Stąd też, mimo że wskaźnik dzietności nam się podwyższył, to liczba dzieci była mniejsza niż np. w 2017 roku, kiedy przekroczyliśmy barierę 400 tys. urodzin. Wynika to jednak z tego, że jest po prostu mniej kobiet, które w tym okresie mogą rodzić. Perspektywa na najbliższe lata jest podobna, ale pocieszające jest to, że przybywa dzieci w rodzinach, gdzie jest dwójka, trójka lub czwórka potomstwa – podkreślił wiceminister rodziny i polityki społecznej.
Coraz częściej pojawiają się głosy, że świadczenie 500+ należy zwaloryzować. Czy rząd ma takie plany?
– Trudno przesądzać, jak ta kwestia będzie ostatecznie wyglądać, czy będzie to waloryzacja, czy inne propozycje dotyczące polityki rodzinnej. Mamy nadzieję, że te ostatnie uda się niebawem przedstawić naszym rodakom w programie Prawa i Sprawiedliwości na kolejne lata, gdzie znajdą się elementy wsparcia dla rodzin. Jaka będzie ich forma, przekażą Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński. To, co zapowiadaliśmy pięć-sześć lat temu w kampaniach wyborczych, skrupulatnie realizujemy. Ciesząc się z tego małego jubileuszu, możemy powiedzieć, że to zadanie, które mieliśmy, wykonaliśmy – ocenił Gość Dnia Radia Gdańsk.
Światło dzienne może wkrótce ujrzeć również wieloletnia strategia demograficzna rządu. – Minister Barbara Socha pracuje nad strategią demograficzną. Jest w końcowej fazie obróbki. Trzeba jeszcze trochę zaczekać, byśmy poznali elementy tej strategii. Demografia to jeden z najważniejszych obszarów naszych przyszłych działań. W związku z tym, że mamy niż, strategia demograficzna nie może być napisana na jedną czy dwie kadencje, tylko na najbliższe kilkadziesiąt lat – stwierdził Stanisław Szwed.
– W 2015 roku na politykę rodzinną przeznaczaliśmy 1,7 proc. PKB, a teraz jest to 4 proc. Jest to duży skok, jeden z najwyższych wśród krajów Unii Europejskiej. Przed nami kolejne wyzwania, jak programy mieszkaniowe. Mamy dobrą sytuację na rynku pracy, ale ona musi przekładać się na wzrost wynagrodzeń. Jest wiele elementów, które wpływają na decyzje, które podejmują przyszli rodzice – zauważył. – Czas pandemii nie sprzyja jednak podejmowaniom decyzji o powiększaniu rodziny – dodał.