Historia Polskiego Państwa Podziemnego. Kurator nowej wystawy IPN: „To nie jest prosty temat, zwłaszcza na terenie Pomorza”

Na zdjęciu: wystawa "Polskie Państwo Podziemne 1939-1945" (fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

W poniedziałek 14 lutego przypadła 80. rocznica przemianowania Związku Walki Zbrojnej na Armię Krajową. Z tej okazji w Gdańsku otwarto wystawę „Polskie Państwo Podziemne na Pomorzu 1939-1945”.


15 lutego wystawa zaprezentowana została w Muzeum Sztuthoff, gdzie odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa „Polskie Państwo Podziemne na Pomorzu: struktury i ludzie konspiracji”. Na wydarzenie zaprosiły Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku oraz Muzeum Stutthof.

W opracowaniach historyków znaleźć można dokumenty pokazujące pracę doskonale zorganizowanego polskiego wywiadu wojskowego działającego w łonie Armii Krajowej. W rozmowie z Anną Rębas opowiedział o tym popołudniowy „Gość Dnia Radia Gdańsk”, kurator wystawy Artur Chomicz.

– Oczywiście temat Polskiego Państwa Podziemnego cały czas jest zgłębiany przez historyków. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że w jego strukturach istniała struktura odpowiedzialna za wydawanie pieniędzy, czyli coś takiego jak Najwyższa Izba Kontroli. To nie jest prosty temat, zwłaszcza na terenie Pomorza, ale wraz z moją koleżanką, współautorką wystawy, staraliśmy się przedstawić go jak najprościej, żeby dotarł do młodzieży – mówił.

Dlaczego Związek Walki Zbrojnej zmienił nazwę? – Taka była potrzeba. Niemcy zaciskały pętlę wokół polskich konspiratorów, zwłaszcza tutaj, na Pomorzu, gdzie struktury rozwijały się, nie ma co ukrywać, bardzo ciężko, co wynikało też ze specyfiki tego, co nastąpiło we wrześniu 1939 roku na Pomorzu. Po prostu ludność cywilna została poddana przez stronę niemiecką natychmiastowemu terrorowi, dlatego trzeba było coś zrobić, żeby działania jeszcze bardziej się rozwinęły. To się udało – podkreślał Artur Chomicz.

Anna Rębas/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj