Historia się powtarza. Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska analizuje mentalność Rosjan

(Fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Wspominamy blisko 22 tysiące Polaków – wojskowych, policjantów i cywili zamordowanych w kwietniu i maju 1940 roku przez sowieckie NKWD, których ciała grzebano bezimiennie w masowych leśnych grobach, aby nie zostały nigdy odnalezione. W 82. rocznicę zbrodni katyńskiej „Gościem Dnia Radia Gdańsk” była Hanna Śliwa-Wielesiuk, prezes Rodziny Katyńskiej, której dziadek zginął w 1940 roku, zamordowany strzałem w tył głowy.

Hanna Śliwa-Wielesiuk nie ukrywała, że jest przerażona obecną wojną w Ukrainie. – To straszne, że historia niczego nie nauczyła. Zawsze mówiłam, że trzeba przekazywać pamięć o takich wydarzeniach, żeby się one nie powtórzyły. Tymczasem oni cały czas mają taką mentalność. Są „wyprani z mózgów”. W ubiegłym roku byłam w Gruzji, gdzie mogłam zwiedzić Muzeum Stalina. Miałam ogromne obiekcje, bo mój dziadek został zamordowany 5 marca 1940 roku strzałem w tył głowy z rozkazu podpisanego przez Stalina. A tu jeszcze się płaciło. To nie były duże pieniądze, ale nie chodzi o nie. Zobaczyłam jego domek w parku przed tym muzeum, malutki, obudowany, żeby wyglądał efektownie i może to skłoniło mnie do zobaczenia, co oni pokażą. Poszłam zobaczyć to muzeum. Są nawet napisy, że oni „wyzwolili” Polskę i wszystkie obozy. Nic, że nas stłamsili, że przeszliśmy z jednego reżimu pod drugi. Tam nic się nie zmieni – mówiła w rozmowie z Anną Rębas.

Kolejnym powodem niepokoju prezes Rodziny Katyńskiej jest praktyczny brak Rosjan przeciwstawiających się decyzjom Władimira Putina. – Jestem przerażona tym, że tam nie ma mądrego. Ale oni do dna dzisiejszego boją się mówić. Tam jest taki reżim, że nie ma żadnego zdania, żadnej demokracji – podkreślała.

Hanna Śliwa-Wielesiuk zauważała, że umysły Rosjan są kompletnie opanowane przez propagandę. – Pokazują w Rosji zdjęcia z Ukrainy, a oni mówią, że to Ukraina napadła na Rosję. Kłamstwo katyńskie trwa do dzisiejszego dnia. Oni nigdy się nie zmienią. Putin to drugi Hitler, Stalin. Trudno go zrozumieć. Niektórzy mówią, że jest chory i na niczym mu nie zależy, więc może doprowadzić nawet do końca świata – ostrzegała.

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj