Liczba zachorowań na COVID-19 spada. Pomorski lekarz wojewódzki: mimo to trzeba uważać

(fot. Radio Gdańsk)

Według danych z 23 września w całej Polsce zanotowano ponad 4 430 przypadków COVID-19. W porównaniu do wcześniejszego tygodnia było ich mniej – wtedy było ich ponad pięć tysięcy. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” dr Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki, podkreślał jednak w rozmowie z Piotrem Kubiakiem, że mniejsza liczba zakażeń nie oznacza końca pandemii.

Dr Jerzy Karpiński przyznał, że zmniejszenie liczby zakażeń jest faktem. – Generalnie należy stwierdzić, że liczba potwierdzonych przypadków jest zmniejszona. W piątek rzeczywiście było ich sporo, natomiast dane z 25 września, czyli, można powiedzieć, najświeższe dane, z wczoraj, to na Pomorzu tylko 17, a w Polsce 741 zachorowań. To nie jest dużo – ocenił.

Pomorski lekarz wojewódzki wskazywał, że w przypadku Pomorza możemy mówić o szczególnie dobrych statystykach. – Liczby zachorowań porównuje się tydzień do tygodnia i w skali ogólnopolskiej nastąpił wzrost o 8 proc., ale dobrą informacją jest to, że na Pomorzu zanotowano spadek o 18 proc. – mówił.

Dr Karpiński podkreślał jednak, że poprawa wskaźników nie zwalnia nas z ostrożności. – Pomorze to region o ogromnym rozwoju gospodarczym, ogromnej liczbie osób, które przyjeżdżają tu załatwiać różne sprawy zawodowe i urzędowe. Z tego względu należy szczególnie uważać. Powinniśmy nosić maseczki w zatłoczonych miejscach i często myć ręce; to naprawdę duża ochrona, a wariant omikron ma to do siebie, że w porównaniu z wariantami alfa, beta, gamma czy delta rozprzestrzenia się 20-, 30-krotnie szybciej, ma łatwość zagnieżdżania się w organizmie człowieka, dlatego należy tu szczególnie uważać – wyjaśniał.

Ekspert sięgnął po obrazowe porównanie. – Do chwili obecnej mieliśmy subwariant BA.1, który znajdował się w każdym zakażeniu wirusowym. Natomiast wariant omikron charakteryzuje się subwariantem 4/BA.5, na który jest przygotowywana szczepionka. Wygląda to mniej więcej tak: przygotowując szczepionkę, staramy się chronić przed wirusem, który ma na przykład zieloną czapkę i czerwony płaszcz. To była wcześniejsza szczepionka, a w tej chwili subwariant ma na przykład jeszcze niebieskie rękawiczki czy zielone buty. Uwzględnia się te cechy charakterystyczne, żeby nasz układ odpornościowy mógł jak najłatwiej rozpoznać wroga, który chce się dostać do naszego organizmu i utrudnił mu możliwość destrukcji w naszym organizmie – tłumaczył.

Gość Radia Gdańsk skorzystał z okazji, aby po raz kolejny zachęcić słuchaczy do szczepień przeciw koronawirusowi. – Szczepionki są bardzo skuteczne. One w 90 proc. chronią nas przed śmiercią, w 87 proc. przed koniecznością przyjęcia do szpitala i podłączenia pod respirator, a w 30-40 proc. przed przedostaniem się do nas wirusa – wyliczał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj