Marcin Horała: „Jesteśmy zabezpieczeni pod względem obrony przeciwlotniczej”

(fot. Radio Gdańsk)

Jesteśmy zabezpieczeni pod względem obrony przeciwlotniczej. Rakieta była w polskiej przestrzeni powietrznej przez kilka sekund. Żadna obrona przeciwlotnicza nie jest w stanie zadziałać w takim czasie. Polska obrona przeciwlotnicza musiałaby strzelać w cele na terenie Ukrainy czy Białorusi. Takie działanie oznaczałoby przystąpienie Polski do wojny – mówił w Radiu Gdańsk Marcin Horała, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

– Jesteśmy zabezpieczeni pod względem obrony przeciwlotniczej. Były nieliczne głosy osób, które mówią, że ta sytuacja wskazuje, że system obrony przeciwlotniczej nie działa. To nieprawda. W każdym kraju w przypadku takiego zdarzenia system obrony przeciwlotniczej by prawdopodobnie nie zadziałał i nie strącił spadającej rakiety. Jeżeli faktycznie była to zabłąkana rakieta przeciwlotnicza, to nie zachowywała się ona jak cel, który namierza obrona przeciwlotnicza. Jeżeli taka rakieta spada na teren Ukrainy to ich obrona też nie jest w stanie jej zestrzelić. Rakieta była w polskiej przestrzeni powietrznej przez kilka sekund – zauważył „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

Wiceminister podkreślał, że winę za zaistniałą sytuację ponosi Rosja. Zadeklarował także, że Polska wciąż wzmacnia obronę przeciwlotniczą.

– Żadna obrona przeciwlotnicza nie jest w stanie zadziałać w takim czasie. Polska obrona przeciwlotnicza musiałaby strzelać w cele na terenie Ukrainy czy Białorusi. Takie działanie oznaczałoby przystąpienie Polski do wojny. Oczywiście wzmacniamy obronę przeciwlotniczą i staramy się, by dostawy były jak najszybsze. To, o czym możemy rozmawiać, to ewentualne rozmieszczanie kolejnych baterii, które należą do armii USA – zaznaczył.

– Winę za zaistniałą sytuację ponoszą Rosjanie. Jest to efekt napaści Rosji na Ukrainę. Prawdopodobnie zdarzyła się awaria ukraińskiej rakiety, ale do niej nigdy nie doszłoby, gdyby kraj nie był napadnięty i nie musiał się bronić. Winę za sytuację ponosi ten, kto napada, a nie ten, kto się broni – podkreślał Horała.

Zdaniem „Gościa Dnia Radia Gdańsk” Polska jest bezpieczna, a służby działają w odpowiedni sposób. Według niego wkrótce sprawa zostanie wyjaśniona ponad wszelką wątpliwość.

– Polska jest bezpieczna. Nie ma w tym momencie bezpośredniego zagrożenia dla naszego kraju. Polskie wojsko i polskie służby działają w sposób taki, jak powinny. Już teraz mamy bardzo prawdopodobną hipotezę. To kwestia tego, co notują radary i kwestia śladów balistycznych. Ustalenia wkrótce będą ponad wszelką wątpliwość – mówił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

–  Oceniam postawę prezydenta Ukrainy ze zrozumieniem. Ukraina jest krajem, który prowadzi wojnę, na który spadają bomby, w którym giną tysiące obywateli. Robi wszystko, żeby polepszyć swoją sytuację w tej wojnie. Jest takie powiedzenie, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Podchodzimy do tego ze zrozumieniem, aczkolwiek coraz bardziej widać, że w tym przypadku mamy do czynienia z budowaniem wizerunku na potrzeby konfliktu zbrojnego – wyjaśnił.

Horała odniósł się również do informacji na temat rzekomego porzucenia przez rząd inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny. Jak zaznaczył, wiadomość ta jest fałszywa.

– Centralny Port Komunikacyjny to jedno z przedsięwzięć, które nie są „łatwe”. Łatwa była budowa autostrady A2, bo ona nie tylko służyła w podróżach Polakom, ale układała się w system komunikacyjny, w którym Polska gospodarka jest zapleczem gospodarki niemieckiej. Teraz pozycja podwykonawcy już nam nie odpowiada, więc musimy podejmować przedsięwzięcia, które są bezpośrednio konkurencyjne i walczą o rynek. Wchodzimy w bezpośrednią konkurencję i różne grupy interesów walczą, by nie pomóc tej inwestycji. Jedną z nich jest wypuszczenie fałszywej informacji – przyznał.

– CPK to nie tylko lotnisko, ale cały system transportowy, którego największym komponentem jest budowa linii kolejowych. Pierwszą z takich budów jest tunel kolei dużych prędkości w Łodzi. Pierwsze prace, czyi wzmacnianie fundamentów obiektów, które będą nad tym tunelem, rozpoczną się w samym środku przyszłym roku – zapowiedział wiceminister.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj