Z Ukrainy do Polski. Wojna widziana oczami naszego redakcyjnego kolegi Dmytra Wasylczuka

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

„Gościem Dnia” w Radiu Gdańsk był nasz redakcyjny kolega Dmytro Wasylczuk. Pracuje u nas już od 9 miesięcy, konsekwentnie uczy się języka polskiego. Gdy przyszedł do pracy, mówił przede wszystkim po angielsku. Teraz znakomicie potrafi się porozumieć po polsku. A co sądzi o wojnie w jego ojczyźnie i o pomocy, jakiej Polska udziela Ukrainie od dnia, gdy Rosja zaatakowała jego kraj?

– Jak czujesz się w Polsce, jak Ci się tu mieszka? – to pierwsze pytanie, które było skierowane do Dmytra.

– Czuje się tu bardzo dobrze, moi bliscy są całkowicie bezpieczni. Moja rodzina – dzieci, mama – są w Polsce. Muszę wziąć za nich odpowiedzialność – mówił Dmytro.

– Czasem przykro mi, że są tacy ludzie, którzy uważają, że Polska niewiele zrobiła, niewiele pomogła Ukrainie. Tak naprawdę zrobiła najwięcej ze wszystkich i wszystko, co mogła. Chciałbym, żeby osoby, które otrzymały tutaj wsparcie, szanowały ten kraj, jego reguły. Według mnie, tak właśnie powinno być – zaznacza.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj