Najwięcej szpiegów na świecie jest w Brukseli. Poziom wpływów lobbystów rosyjskich w Parlamencie Europejskim jest olbrzymi. Trzeba bardzo uważać na to, z kim się rozmawia. Rosjanie mają rozbudowaną sieć lobbystów i działają – mówi Jarosław Wałęsa, pomorski poseł Koalicji Obywatelskiej. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” rozmawiał z nim Jarosław Popek.
Jarosław Wałęsa przywołał w rozmowie czas, gdy był europarlamentarzystą w Brukseli. – Pamiętam, jak pracowałem nad dyrektywą azotową. Wiele grup i firm niby europejskich, a tak naprawdę rosyjskich, próbowało wpływać na to, jak wyglądała ta dyrektywa. Trzeba bardzo uważać na to, z kim się rozmawia i kogo ta osoba tak naprawdę reprezentuje. Na pewno siedziałem przy stole z niejednym szpiegiem w swojej pracy, nawet o tym nie wiedząc – podkreślał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Prowadzący rozmowę dopytywał, czy zdaniem Wałęsy Rosjanie działali także w kwestii dyrektyw unijnych dotyczących krytyki Polski.
– Oczywiście, że tak. Na pewno tak było. Rosjanie mają rozbudowaną sieć lobbystów i działają. Ale czy tylko Rosjanie? Co z ambasadą Chin i wpływami chińskimi? Nie bądźmy naiwni. Grupy interesów innych państw funkcjonują w Unii Europejskiej. Nie możemy udawać, że tego nie ma, bo to było, jest i będzie. Musimy wiedzieć, jak na to reagować i przeciwdziałać tym interesom. Nie demonizujmy, tak się po prostu dzieje. My też mamy swoje grupy interesów. To są po prostu fakty funkcjonowania w polityce – ocenił.
Pomorski poseł Koalicji Obywatelskiej był również pytany o wspólną listę wyborczą opozycji.
– Wierzyłem, że wspólna lista ma sens. Ale na tym etapie wydaje mi się, że powinniśmy zakończyć ten etap. Czas na rozmawianie o jednej liście minął. Teraz musimy mówić konkretnie o tym, jak mamy wygrać nadchodzące wybory. Zostało niewiele czasu, więc mówienie o jednej liście w tej chwili naprawdę nie ma sensu. Musimy przedstawiać programy, co zrobić po przegranej PiS-u, by wyprowadzić Polskę na zielone, pozytywne wody rozwoju gospodarczego – przyznał.
– Od kilku miesięcy mamy różne inicjatywy, kongresy programowe, które zarysowują najbardziej istotne tematy. Wydaje mi się, że program może być pozytywny w rozmowach szeroko rozumianej opozycji. Możemy mówić o programie w zaciszach naszych gabinetów, rozmawiając z naszymi przyjaciółmi z innych partii politycznych. Dopiero, gdy dogadamy się w zaciszach gabinetów, będzie można przedstawić to szerzej. Jeśli nie ma końcowego programu, nie ma po co wychodzić przed szereg. Trzeba być przygotowanym. Program będzie kształtować się jeszcze przez kilka miesięcy. Będzie moment, gdy główne hasła wyborcze będą jawne – zaznaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
– Trzeba odrzucać politykę pisania ustaw i regulacji legislacyjnych na kolanach. To niechlujne prawo, które będzie niszczyło każdy kraj i może zabić nawet najlepszą inicjatywę. Jeśli nie da się odpowiedniego czasu na odpowiednią analizę, konsultacje społeczne i wysłuchania publiczne, każdy projekt będzie nadawać się do kosza – mówił.
Wałęsa zapowiedział także, że w nadchodzących wyborach zamierza startować z listy Koalicji Obywatelskiej.
– Jestem posłem Platformy Obywatelskiej, a właściwie szerzej, Koalicji Obywatelskiej. Nie mam planów, by iść gdzie indziej – wyjaśnił.
W rozmowie został też poruszony temat zmian w kodeksie wyborczym oraz roli Sławomira Nitrasa, który ma „przypilnować” wyborów.
– W kontekście zmiany kodeksu wyborczego ważne jest, by patrzeć, by te wybory były jak najbardziej uczciwe. Już w tej chwili możemy powiedzieć, że te wybory nie będą równe. Partia rządząca, zarówno ta, jak i poprzednia, zawsze ma dodatkowe punkty w postaci dostępu do mediów. Trzeba będzie patrzeć na to, czy to jest uczciwe, by korzystać z publicznych pieniędzy dla własnej polityki i zwycięstwa w wyborach – tłumaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
– Przy proponowanych zmianach można mieć wątpliwości, jeśli chodzi o to, jak będą funkcjonować komisje wyborcze. Będą one musiały być wypełnione jakimiś ludźmi. Jak patrzeć na ręce wszystkim, którzy chcieliby fałszować te wybory w taki czy inny sposób? Zawsze zdarzają się sytuacje, kiedy wybory w niektórych ośrodkach są fałszowane. Na wszystko trzeba zwracać uwagę. Sławek Nitras ma zorganizować ludzi dobrej woli do tego, by te wybory były jak najbardziej uczciwe. To olbrzymie wyzwanie – ocenił.
Wałęsa stwierdził także, że Radosław Sikorski nie jest obciążeniem dla Platformy Obywatelskiej.
– To człowiek o wielkim doświadczeniu. Czasami nawet mi się zdarzyło napisać na Twitterze coś nie do końca mądrego. Każde słowo można zamienić tak, by oskarżyć kogoś o działalność prorosyjską. Ja bym tak daleko nie szedł. Wszyscy wiemy o historii życia Radosława Sikorskiego, to jest udokumentowane – mówił.
ua