Tomasz Rakowski: „Wzrost świadczeń wprost przekłada się na komfort życia rodzin”

(Fot. Radio Gdańsk)

Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny pokazuje, że rodzina jest na pierwszym miejscu. Duża część partii opozycyjnych wprost mówiła i mówi, że jest przeciwna tym programom. To doskonale pokazuje, gdzie oni lokują swój kapitał polityczny – wskazywał w Radiu Gdańsk Tomasz Rakowski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku. Rozmowę z nim poprowadził Michał Pacześniak.

– Program 800+ wchodzi w życie dopiero w przyszłym roku. To bardzo ważny program dla Polaków. Dla nas rodzina jest czymś najważniejszym, dlatego w nią inwestujemy. Duża część partii opozycyjnych wprost mówiła i mówi, że jest przeciwna tym programom. To doskonale pokazuje, gdzie oni lokują swój kapitał polityczny. Wzrost świadczeń wprost przekłada się na komfort życia rodzin, a z drugiej strony pobudza gospodarkę – zaznaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

W rozmowie poruszono też temat przyjętego przez rząd projektu ustawy dotyczącego bezpłatnych leków dla dzieci i seniorów. Rakowski był pytany o to, kiedy jego zdaniem ustawą tą zajmie się Senat.

– Trudno powiedzieć, jak będzie zachowywać się Senat. Myślę, że powinien stanąć po stronie obywateli. Program będzie dotyczyć 15 milionów osób: około 7 mln dzieci i 8 mln seniorów. To bardzo duża grupa osób, która będzie beneficjentami tego programu. Wydatki na leki często są dość duże, szczególnie że seniorzy są grupą niepracującą. PiS po raz kolejny pokazuje, że rodzina jest na pierwszym miejscu – przypomniał.

Pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku skomentował również sprawę paktu sejmowego i senackiego opozycji. – Zbudowanie obozu po jednej czy drugiej stronie sceny politycznej wymaga kunsztu. My, jako Zjednoczona Prawica, jesteśmy razem. Patrząc na zachowanie Donalda Tuska, nie dziwię się pomniejszym partiom, które miałyby funkcjonować w ramach jednego bloku opozycyjnego. Oni obawiają się, że jeśli wejdą do takiego paktu, to za chwilę zostaną wykorzystani. Nie dziwię się, że ci liderzy mogą czuć się zagrożeni i starają się podbić swoją wartość – przyznał.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” odniósł się także do wypowiedzi Barbary Nowackiej, która stwierdziła, że „Koalicja chce stworzyć system pozwalający porównać wyniki liczenia głosów przez przedstawicieli KO z wynikami podawanymi przez Państwową Komisję Wyborczą”.

– Dana komisja, jeśli liczy głosy w danym miejscu, później je ogłasza i są one publicznie dostępne. Wyczuwam tutaj chęć do tego, by mieć możliwość podważania legalnych wyborów. Kiedy PiS wygra, zawsze będzie można pokazać swoje wyniki. To jednak raczej gra pod publikę, by zasiać wśród swoich zwolenników ziarno niepewności i przekonania, że wybory są zmanipulowane. Trudno to komentować poważnie – podkreślał Rakowski.

Pytany o kwestię referendum ws. przyjmowania przez Polskę imigrantów, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku wyjaśnił, że Polacy nie chcą, by w ich kraju dochodziło do sytuacji, jakie widać na Zachodzie. – Pytanie w referendum powinno oddawać intencje związane z kwestią, z którą mamy do czynienia. Chce się nam siłowo narzucić nielegalnych imigrantów. My, jako naród, nie chcemy tego. Widzimy, co się dzieje na Zachodzie. Dlatego pytanie będzie sformułowane w taki sposób, by każdy obywatel mógł powiedzieć, czy chce, by ktoś za jego plecami decydował o tym, że będziemy mieli w kraju nielegalnych imigrantów – mówił.

W rozmowie przywołano też kwestię podejrzanego konkursu zorganizowanego przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Jak poinformował portal Trojmiasto.pl, do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że dwa lata temu wygrał konkurs na prowadzenie sezonowych punktów handlowych, bo znał wcześniej oferty złożone przez konkurencyjne firmy.

– To jest skandaliczne, ale wydaje się, że to nie jest pojedyncza sprawa. Czymś oczywistym jest w XXI wieku, że przetargi przeprowadza się na platformach informatycznych, gdzie mamy znaczniki czasu, gdzie komisja nie może zajrzeć do oferty przed upływem czasu. W Gdańsku mamy mechanizmy, które są korupcjogenne. To pokazuje, że Gdańsk nie ma prawdziwego gospodarza. Zobaczymy, czy ktoś będzie pociągnięty do odpowiedzialności – podkreślał Rakowski.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj