Magdalena Sroka: „Partie koalicji rządzącej nie będą rezygnować ze swoich programów”

Każda partia, która będzie wchodziła w skład koalicji rządzącej, ma swój program i nie będzie z niego rezygnować. Wszystkie ustalone projekty ustaw będą zgłaszane przez rząd i tam ta większość będzie. Co do projektów zgłaszanych w trybie poselskim, będzie trwała dyskusja – zapowiedziała w Radiu Gdańsk Magdalena Sroka, posłanka Trzeciej Drogi. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” rozmawiał z nią Michał Pacześniak.

Posłanka Trzeciej Drogi odniosła się do sprawy złożonych w Sejmie projektów poselskich dotyczących legalizacji aborcji do 12. tygodnia życia oraz depenalizacji aborcji. – Wszystkie projekty będą poddawane debacie i znajdą się w pracach komisji, ale także na sali sejmowej. Podpisano umowę koalicyjną, rząd jeszcze nie powstał. Mam nadzieję, że premier Morawiecki będzie prezentował swój rząd prędzej, niż później. Będzie starał się o uzyskanie wotum zaufania, którego nie uzyska. Wtedy powstanie rząd dzisiejszych partii opozycyjnych, w skład których wchodzą zarówno PSL, jak i Lewica. Każda partia, która będzie wchodziła w skład koalicji rządzącej, ma swój program i nie będzie z niego rezygnować. Wszystkie ustalone projekty ustaw będą zgłaszane przez rząd i tam ta większość będzie. Co do projektów zgłaszanych w trybie poselskim, będzie trwała dyskusja. Jeśli chodzi o te konkretne projekty, ja od zawsze powtarzałam, że mam konserwatywne poglądy i nie będę głosowała za aborcją do 12. tygodnia. Uważam, że projekt depenalizacji znajdzie poparcie – przyznała.

Sroka była też pytana o pierwsze posiedzenie Sejmu, podczas którego większość parlamentarzystów zagłosowała przeciwko kandydaturze Elżbiety Witek na wicemarszałka Sejmu. – Marszałek Hołownia jednoznacznie podkreślił, że każdy klub parlamentarny ma swoje miejsce w Prezydium Sejmu. Były zgłaszane kandydatury przez różne kluby. Marszałek Witek niestety nie uzyskała większości głosów. Większość koleżanek i kolegów parlamentarzystów nie postawiła na tę kandydaturę. Posłowie PiS również nie głosowali na kandydatów innych klubów, które zasiadają w parlamencie. Pani Witek nie znalazła poparcia, ale w dalszym ciągu miejsce dla reprezentanta klubu PiS jest i będzie czekało. W 2015 roku reprezentanta PSL w Prezydium Sejmu nie było, ponieważ posłowie PiS zdecydowali w ten, a nie inny sposób. Ta kadencja jest inna, w tej kadencji każdy klub ma możliwość posiadania swojego przedstawiciela. W mojej ocenie marszałek Witek łamała standardy parlamentaryzmu. Po tych jej decyzjach nie powinna zasiadać w Prezydium Sejmu. Jest wiele osób z PiS, które znalazłyby poparcie wśród innych klubów – zaznaczyła Sroka.

– Roman Giertych i Stanisław Gawłowski, zgodnie z obowiązującymi normami, mogli wystartować w wyborach. Wyborcy zdecydowali, że chcą, by te osoby zasiadały w parlamencie. Marszałek Witek również zasiada w parlamencie, nikt jej nie odbiera tej możliwości. Po prostu nie została wybrana do Prezydium Sejmu. W głosowaniu wszystkich parlamentarzystów nie uzyskała większości – wyjaśniła.

W rozmowie poruszono także temat programu nowej większości sejmowej dla rolnictwa. – Rolnicy są w wyjątkowo trudnej sytuacji, po agresji Rosji na Ukrainę doszło do wielu negatywnych zjawisk na rynku rolnym. Opracowano „rolniczą dwunastkę”, którą PSL popiera. Każda partia ma swój program i będzie chciała realizować poszczególne punkty, natomiast nie wszystko znalazło się w umowie koalicyjnej. Różnice w demokracji są czymś naturalnym. Największym zagrożeniem dla rolników i kwestii hodowli zwierząt była tzw. piątka Kaczyńskiego, która na szczęście nie znalazła większości. Myślę, że w tej kwestii rolnicy nie mają się czego obawiać. PSL będzie stał na straży. W naszym środowisku będą w pełni wspierani – podkreślała Sroka.

Pytana o budowę elektrowni atomowej, posłanka Trzeciej Drogi stwierdziła natomiast, że polska scena polityczna zgadza się co do tego, że atom powinien być częścią naszego miksu energetycznego, jednak większość sejmowa będzie dopiero dyskutować o szczegółach tego typu inwestycji.

– Na całej scenie politycznej jest konsensus dotyczący budowy elektrowni atomowej. Dyskusja się toczy, są podjęte pewne kroki. Podpisane projekty będą realizowane po audycie i dokładnej weryfikacji zapisów poszczególnych umów. Musimy dywersyfikować źródła energii, to nas czeka w przyszłości. Nie możemy opierać się tylko na węglu. Atom jest i powinien być częścią naszego tzw. miksu energetycznego w przyszłości. Co do szczegółów przedsięwzięć, które są już realizowane, będziemy dyskutować – tłumaczyła.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj