Do 200 tysięcy żołnierzy rezerwy chce w tym roku przeszkolić Ministerstwo Obrony Narodowej. Zmusza nas do tego sytuacja geopolityczna – mówił w audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” dowódca VII Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej komandor Tomasz Laskowski. Rozmawiał z nim Grzegorz Armatowski.

– Sytuacja za naszą wschodnią granicą zmusza nas do tego, by odtworzyć pewne zdolności. Wracamy do normalnego trybu szkoleń żołnierzy rezerwy. Były one przez pewien czas zminimalizowane w związku z wejściem nowych form służby do życia. Były więc one potraktowane po macoszemu, a teraz wracamy do czegoś, co było rzeczą normalną – wyjaśnił kmdr Tomasz Laskowski.

– Powołania na ćwiczenia mogą spodziewać się osoby, które są w wieku od 18 do 60 lat, po odbytym przeszkoleniu i złożonej przysiędze wojskowej. Dotyczy to osób, które są w tzw. pasywnej rezerwie. Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji będzie się skupiać na tym, by jak najwięcej osób było w aktywnej rezerwie, czyli przychodziło regularnie na szkolenia. Ćwiczenia mogą potrwać nawet do 30 dni – zapowiedział.

Posłuchaj całej rozmowy: