Prawie 18 tysięcy uczniów w województwie pomorskim rozpocznie we wtorek egzaminy maturalne. Potrwają do 24 maja. Uczniowie będą zdawać w dwóch formułach. Nie mamy sygnałów, żeby gdzieś egzamin był zagrożony – mówił w Radiu Gdańsk Grzegorz Kryger, pomorski kurator oświaty. Rozmawiał z nim Jakub Kaługa.
– Mamy dwie formuły matur w tym roku. To jest pokłosiem wcześniejszych zmian w edukacji. Gros uczniów zdaje formułę „2023”, to jest ponad 16 tysięcy uczniów w województwie – wyjaśnił Grzegorz Kryger.
Jak przypomniał prowadzący audycję, bywały lata, kiedy przy organizacji egzaminów brakowało ludzi do obsadzenia komisji.
– Nie mamy sygnałów, żeby gdzieś egzamin był zagrożony. Może inny obraz tego ma komisja egzaminacyjna, ale nie sądzę. Wszyscy są gotowi. Największym wyzwaniem jest organizacja komisji i pilnowanie przebiegu egzaminów, żeby chociażby nie pomieszać arkuszy, dbać o właściwy czas egzaminu dla poszczególnych uczniów. Pamiętajmy, że mamy też grono uczniów z różnymi dostosowaniami – zaznaczył gość Radia Gdańsk.
Zdaniem Krygera zmiana władzy w Polsce oraz wprowadzane przez nią reformy pozytywnie wpływają na sytuację w edukacji.
– To ma pozytywny wpływ na atmosferę. To też pierwsza taka zmiana, gdy nie mówimy o rewolucji. Zmieniamy oblicze edukacji, ale w sposób ewolucyjny w oparciu o dyskusję, debatę, wsłuchiwanie się w potrzeby innych. Tak też działa kuratorium, nie wywołujemy trzęsienia ziemi. Myślę, że uczniowie odczuwają spokojniejszą atmosferę w szkołach – podkreślał.
Pomorski kurator oświaty został tez zapytany o to, czy będzie ostatnią osobą na tym stanowisku. Jedna z partii koalicji rządzącej zapowiadała bowiem likwidację kuratoriów oświaty.
– Nie przywiązuję się do nazwy. Przy takim podejściu do samorządności, że nie wszystko musi być scentralizowane, ktoś będzie musiał wykonywać zadanie w ramach nadzoru pedagogicznego. Czy będzie się nazywał kuratorem, czy dyrektorem wydziału, to już ma mniejsze znaczenie – ocenił Grzegorz Kryger.