To nie była debata o wizji prezydentury, a wyciąganie partyjnych i politycznych brudów – tak poniedziałkową debatę prezydencką ocenił profesor Piotr Mickiewicz, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.
Zdaniem prof. Piotra Mickiewicza żaden z kandydatów nie był w stanie przekonać niezdecydowanych do swoich poglądów i wizji.
– To była bardziej debata na czas wyborów parlamentarnych, a nie prezydenckich. Chyba ośmieszyliśmy instytucję prezydenta kreując taką liczbę kandydatów, z których znaczna część nie prowadziła kampanii prezydenckiej, tylko lansowała swoją osobę lub swoje poglądy. Ja po tej debacie powiedziałbym w ten sposób: gdyby ona miała mnie przekonać do głosowania na któregoś z kandydatów, to po prostu nie poszedłbym do wyborów, ponieważ żaden z kandydatów nie zasługuje na mój głos – podkreślił.
Wybory prezydenckie odbędą się w najbliższą niedzielę. Polacy wybiorą spośród 13 kandydatów.
js/aKa





