Półtora miliarda złotych na ochronę przeciwpowodziową Żuław -ten plan czeka na akceptację Ministerstwa Infrastruktury. Obecnie przekazywane środki wystarczają na 30 procent potrzeb – mówi Andrzej Ryński, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Mimo finansowej niepewności, mieszkańcy Żuław są bezpieczni – zapewnia dzisiejszy „Gościem Radia Gdańsk”.
Jak podkreśla Ryński, w tej chwili Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku nie ma pieniędzy nawet na bieżącą działalność.
– Na Żuławy otrzymujemy około 30 milionów rocznie, w tym 1/3 wydajemy na energię elektryczną potrzebną do funkcjonowania pompowni – a jej praca jest niezbędna, żeby ten obszar w ogóle był odwadniany. Szacujemy, że rocznie potrzebujemy 60 milionów złotych i takie koszty są wskazane w tym programie. Zakładamy, że będzie jakaś inflacja, więc mniej więcej średniorocznie powinno to być 60-70 milionów w latach następnych. Takie są potrzeby i tak jak powiedziałem – gdzieś na 20-3o procent tych potrzeb nam starcza – wyjaśnia.
Dużym problemem są także bobry, które wyrządzają sporo szkód. Potrzebne są dodatkowe zabezpieczenia w postaci siatek i ścianek. To pozwoli zaoszczędzić pieniądze na bieżące łatanie dziur. Ponadto Ryński zapewnia, że mieszkańcy Żuław mogą czuć się bezpieczni.
Z Andrzejem Ryńskim rozmawiała Joanna Stankiewicz. Posłuchaj:
ga/aKa





