Unieważnienie przez Wejherowo przetargu na zagospodarowanie odpadów to dla nas dobra informacja – uważa Damian Kleina, prezes Eko Doliny. Spółka z Łężyc, której udziałowcami są samorządy, złożyła mniej korzystną niż konkurencja z Sierakowic ofertę dla miasta.
Samorząd anulował postępowanie, bo obie oferty przekraczały budżet. Dla Eko Doliny to szansa na utrzymanie kontrahenta dostarczającego kilkanaście procent przerabianych nieczystości.
– To jest na pewno dobra informacja, czekamy teraz na rozwój sytuacji. Trudno mi określić, w jaki sposób zostanie teraz przygotowany przetarg. Myślę, że włodarze miast, wspólnicy, zdają sobie sprawę z tego, że Eko Dolina jest w momencie przejściowym i w związku z tym te ceny na bramie w ostatnim czasie wzrosły. To była bardzo trudna decyzja – mówił Damian Kleina.
Wiosną stawki przyjmowania odpadów w Ekodolinie zwiększyły się o 75 procent. Od nowego roku spółkę opuszcza Sopot. Odpady z tego miasta będą zagospodarowywane w Szadółkach. Zdaniem spółki – kolejnych odejść samorządowych udziałowców nie będzie.
Z Damianem Kleiną rozmawiał Kuba Kaługa. Posłuchaj:
js/aKa





