Czy Stocznia Gdańsk będzie znów państwowa? Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu trzech tygodni

Wówczas okaże się czy ukraiński inwestor posiadający pakiet większościowy w Stoczni Gdańsk i GSG Towers zdecyduje się na jego sprzedanie państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu.

Rozmowy dotyczące przejęcia pakietu większościowego obu spółek rozpoczęły się jesienią zeszłego roku. W październiku Agencja Rozwoju Przemysłu oraz kontrolowana przez ukraińskich inwestorów Gdańsk Shipyard Group podpisały list intencyjny dotyczący przyszłości Stoczni Gdańsk i producenta wież do turbin wiatrowych spółki GSG Towers. Zarządowi ARP zależało na szybkim i trwałym uporządkowaniu sytuacji finansowej obu spółek.

– Ustaliliśmy, że przeprowadzimy proces szczegółowego prześwietlenia kondycji prawnej, finansowej, podatkowej spółek. Skończyliśmy ten proces pod koniec stycznia 2018 roku i złożyliśmy stronie ukraińskiej ofertę na zakup Stoczni Gdańsk i spółki GSG Towers. Te rozmowy chcielibyśmy już zamykać i uzyskać jednoznaczną odpowiedź strony ukraińskiej na jakich warunkach jest w stanie zrealizować wolę wyrażoną w zeszłorocznym liście intencyjnym albo uzyskać odpowiedź, że nie chcą spółki sprzedawać – mówi Marcin Chludziński, prezes ARP. Dodaje także, że oferta złożona ukraińskim inwestorom jest bardzo korzystna finansowo. Szczegółów jednak podać nie można, bo informacje tego typu objęte są tajemnicą.

Aktualnie Agencja Rozwoju Przemysłu posiada odpowiednio 19 procent udziałów w Stoczni Gdańsk i 50 procent udziałów w GSG Towers. Celem jest przejęcie pełnej kontroli nad spółkami. Współpracą z ARP przy reaktywowaniu produkcji stoczniowej i rewitalizacji terenów Stoczni Gdańsk zainteresowana jest Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, której udziałowcem jest także ARP.

– Nasza spółka jest właścicielem 23 hektarów na Wyspie Ostrów. Są to obiekty z infrastrukturą. To hale, dźwigi, nabrzeża. Można powiedzieć, że to infrastruktura krytyczna do prowadzenia jakiejkolwiek działalności stoczniowej. Chcemy bardzo aktywnie wspólnie z naszym udziałowcem, którym jest ARP, uczestniczyć w procesie rewitalizacji i przywrócenia tego obszaru do tego, do czego powstał, czyli do prowadzenia produkcji stoczniowej, ale opartej o nowoczesne rozwiązania – mówi Paweł Lulewicz wiceprezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Produkcja stoczniowa w Stoczni Gdańsk jest możliwa i opłacalna. Jak zapewnia Paweł Lulewicz, to rynek pokazuje co się opłaca i gdzie produkować. – Widzimy jak dużą liczbą ofert dysponują nasi klienci z branży stoczniowej funkcjonujący w Gdańsku i Gdyni. Świadczy to o tym, że wciąż jesteśmy bardzo konkurencyjni – tłumaczy.

O tym, czy większościowym właścicielem Stoczni Gdańsk będzie ponownie Skarb Państwa, dowiemy się w ciągu najbliższych trzech tygodni.

Stocznia Gdańsk została sprywatyzowana w 2007 roku. Działania ARP zmierzające do przejęcia kontroli wspiera Związek Zawodowy „Solidarność” Stoczni Gdańskiej.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj