Kanał Mierzei Wiślanej jako atrakcja turystyczna. „Gminy powinny cieszyć się z darmowej reklamy”

Na Mierzei Wiślanej poważnie zaawansowane są już prace drugiego etapu drogi wodnej, łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. To zdecydowanie jedna z największych obecnie inwestycji w Polsce. Nie jest tajemnicą, że na budowie kanału ma szansę najbardziej zyskać Port Morski w Elblągu. Jednak przekop już teraz stał się doskonałą formą promocji regionu – nie tylko w Polsce, ale w całej Europie.

Bogdan Uhryn, właściciel agencji turystycznej z Elbląga, potwierdza, że kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej stał się atrakcją turystyczną.

– Zgłaszali się do mnie samorządowcy z Podlasia, którzy nie mieli tego w programie, ale zażyczyli sobie, by pojechać na przekop, bo chcieli go zobaczyć. Mnóstwo ludzi przyjeżdżało tu w okresie wakacyjnym. Będąc nawet na Mierzei Helskiej, przyjeżdżali na naszą mierzeję, żeby zobaczyć przekop. Gminy powinny cieszyć się z darmowej reklamy, bo nikt nie wydał złotówki na promocję, a raptem ludzie dowiedzieli się, gdzie jest Elbląg, Tolkmicko, Frombork, Krynica. Byłem w Düsseldorfie na dużych targach związanych z szeroko rozumianą turystyką. Na tych cyklicznych targach było bardzo wiele zapytań na temat przekopu – podkreśla.

W których krajach zainteresowanie przekopem jest największe? – Największymi beneficjentem dochodów w dalszym ciągu jest rynek niemiecki. Oni już wiedzą i prosili o mapy campingów i innych miejsc, gdzie można się zatrzymać i przenocować. Poza tym Skandynawia, Skandynawowie chcą na przykład zimować łodzie tu, w Polsce, między innymi ze względu na zdecydowanie niższą cenę – wskazuje Bogdan Uhryn.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj