Obniżka stóp procentowych jest możliwa? „Warunkiem jednoprocentowy poziom inflacji”

(Fot. Wikimedia Commons/Andrzej Barabasz)

W środę zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Rada nie zmieniła stóp procentowych. Tym samym główna stopa procentowa NBP, czyli referencyjna, wynosi nadal 6,75 proc., stopa depozytowa 6,25 proc., lombardowa 7,25 proc., dyskontowa weksli 6,85 proc., a redyskontowa weksli 6,8 proc.

Według ekonomisty PIE Marcina Klucznika utrzymująca się wysoka inflacja bazowa oznacza brak przestrzeni do obniżek stóp w tym roku. Zauważył też, że podobny poziom stóp utrzymuje się w większości krajów naszego regionu.

– Banki centralne w Europie Środkowej raczej unikają obniżek stóp procentowych. Bank centralny Czech na ostatnim posiedzeniu rozważał przeciwny ruch – wniosek o kolejną podwyżkę stóp z 7,0 do 7,25 proc. przepadł zaledwie jednym głosem – uważa Klucznik.

Wskazał, że dyskusja o obniżkach stóp pojawia się na Węgrzech, gdzie stopa procentowa wynosi obecnie 13,0 proc., jednak – jak zaznaczył – kraj ten walczy z inflacją wynoszącą 24,0 proc. i „jest słabym punktem odniesienia dla Polski”.

Z kolei Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, wskazał, że obniżka stóp procentowych jest w tym roku możliwa, ale nie przesądzona. – Nie można wykluczyć, że RPP zacznie rozważać obniżki, a nawet zdecyduje się na pierwszą obniżkę stóp procentowych przed końcem tego roku. Jest to jednak możliwe pod warunkiem znacznego spadku inflacji. Musimy jednak zobaczyć jednoprocentowy poziom inflacji przed końcem tego roku i musi być pewność, że w kolejnych latach inflacja dalej będzie się obniżać – zaznacza.

W programie Iwona Wysocka mówiła także o wprowadzeniu 800+, coraz większej aktywności Polek na rynku pracy, Narodowej Strategii Onkologicznej oraz amerykańskich Himarsach w Polsce.

Posłuchaj całej audycji:

 

 

 

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj