Monika Grudzińska specjalizuje się w fotografii żywności. – Jak zrobić dobre zdjęcia jedzenia? – pytamy. Jako odpowiedź otrzymujemy trzy rady. Ważne jest światło, kompozycja i stylizacja. Żeby pokazać jedzenie najprościej zrobić zdjęcie z góry, fotografowanie pod kątem jest ryzykowne.
Monika Grudzińska słynie z tego, że fotografuje przy świetle dziennym. Nie używa lamp, fotografia jest dla niej jak malarstwo, w którym światło odgrywa kluczową rolę. To rodzi pewnego rodzaju trudności. Trzeba gotować w ciągu dnia, wtedy gdy jest dobre światło.
Monika zaczęła gotować i zajmować się fotografią kulinarną przez przypadek. Właściwie z konieczności. Fotograficzka zachorowała na tarczycę. Przed chorobą raczej nie wchodziła do kuchni. To właśnie choroba spowodowała, że musiała zadbać o dietę. Zaczęła gotować, fotografować i prowadzić blog Good Morning – Tarczyca.
„Po licznych bojach zdrowotnych postanowiła zmienić swoje życie. Mam wyciętą tarczycą. Cierpię na niedoczynność tarczycy o podłożu autoimmunologicznym, wcześniej nadczynność w przebiegu Gravesa-Basedowa plus IO (insulinooporność, o której dowiedziałam się w 2016 roku, więc część przepisów znajdujących się na blogu nie stosuje zasad IO), dlatego też bloga dedykuję osobom z niedoczynnością i nadczynnością tarczycy. Staram się motywować do aktywności fizycznej. Nie wierzę w diety cud, dlatego stawiam na racjonalne odżywianie.” – napisała o sobie we wstępie do bloga Good Morning – Tarczyca.
Na początku wydawało jej się, że zdjęcia jedzenia, dla kogoś obytego z aparatem jak ona, nie będą stanowiły problemu. Okazało się, że wcale tak nie jest. Monika, niezadowolona ze swoich pierwszych prób z ciastem czekoladowym, zaczęła zgłębiać temat. Obecnie współpracuje z restauracjami, wydawnictwami kulinarnymi i innymi blogerami. Wyspecjalizowała się w fotografii kulinarnej i robi zdjęcia pod marką YUMMY.
TU ZNAJDZIESZ STRONĘ MONIKI GRUDZIŃSKIEJ
Kotleciki wegańskie na zdjęciu Moniki Grudzińskiej