Kawalerka a w niej…? Zdaniem zagranicznych turystów to najlepsze miejsce zabawy w Gdańsku

twórcy room of plenty

Ocena może budzić zaskoczenie, ale turyści z zagranicy chętnie odwiedzają to miejsce , wystawiają pochlebne recenzje i polecają innym. Wg oceny Trip Advisor to najlepsze miejsce w Gdańsku w kategorii rozrywka. Można być zdziwionym gdyż Room of Plenty to właściwie mała kawalerka w bloku z lat ’60. Co takiego oferuje?

Otóż Wojtek Godek i Rafał Zaremba trzy lata temu razem z przyjacielem założyli spółkę, której pierwotnym celem było stworzenie escape roomu. Wtedy w Trójmieście nie działał jeszcze żaden escape room. Przyjaciele dysponowali kawalerką w centrum Gdańska oraz skromną sumą.

Od lewej twórcy Room of Plenty Rafał Zaremba, Wojciech Godek i autor audycji Włodek Raszkiewicz.

Ponieważ obaj od zawsze kochali kręcić filmy, a także dysponowali wybujałą wyobraźnią, gra, którą tworzyli musiała być wyjątkowa pod każdym względem, a zwłaszcza pod względem narracyjnym.

Pracę zaczęli zatem od ożywienia (nie wiadomo czy ją stworzyli, czy to osoba historyczna) postaci podróżnika, poszukiwacza skarbów, gdańszczanina Ludwiga Plent’ego. Panowie zaczęli promować jego legendę, tworząc sfalsyfikowane artykuły prasowe o jego zniknięciu oraz organizując okolicznościowe eventy w jego urodziny.

plenty
Z profilu FB zdjęcia gości z całego świata zostawiane na pamiątkę pobytu w Room of Plenty.

Ich escape room, a raczej interaktywne muzeum, Room of Plenty została błyskawicznie doceniona przez zagranicznych turystów i praktycznie od początku swojego istnienia zbiera same najwyższe noty w serwisie Trip Advisor.

plenty portret– Jak niemal wszyscy bodaj przedsiębiorcy, także i my mieliśmy wizję, naszym planem było stworzenie globalnej opowieści o Ludwigu Plentym z pokojami-muzeami w miastach na całym świecie. Rok temu zaczęliśmy zatem projekt „Letters from Sopot”, w którym za pomocą crowdfundingowej zbiórki planowaliśmy zebrać środki na budowę kolejnej placówki. O wybór miejsca poprosiliśmy naszych byłych gości, których zebrało się już kilka tysięcy, wybór padł na Berlin – mówią założyciele Room of Plenty.

Niestety, a może „stety” akcję przerwali, gdy na ich biznesowej drodze-przygodzie pojawił się kolejny przełom. Nawiązali współpracę z Gdańską Organizacją Turystyczną, która objęła Ludwiga Plentego patronatem. W ramach współpracy uczynili Plentego bohaterem gry na aplikację mobilną, w którą zagrać można w Ratuszu Głównego Miasta. Gra nazywa się „Śladami Plentego: Gmerk ukryty w Ratuszu”.

Na maj przyszłego roku planują kolejną premierę. Tym razem przygodę z Plentym przeżyć będzie można na Wyspie Sobieszewskiej. W projekt włączone jest miasto, odbywają się konsultacje społeczne pomagające określić miejsca, w których gra ma się odbywać oraz wydarzenia, których ma dotyczyć.

plenty dokumenty

Fot.Room of Plenty

Z premierą Gmerka wiąże się jeszcze jedno, kluczowe z punktu widzenia rozwoju historii Plentego, wydarzenie. W ramach współpracy nad projektem w Ratuszu przyjechał do nich Paul Koh, malezyjski młody przedsiębiorca specjalizujący się w technologiach projekcyjnych. Paulowi spodobało się to, co robią do tego stopnia, że złożył propozycję wejścia w spólkę i transferu opowieści do Azji.

I tak rozpoczął się kolejny etap, tym razem o wiele gwałtowniejszy od pozostałych, gdyż gdańskie usługi gamifikacyjne zaczęli oferować klientom na drugim końcu globu m.in. Air Asia i Prudentialowi, a najprawdopodobniej podobne muzea interaktywne powstaną w Berlinie (z tego projektu nie zrezygnowano, tylko odsunięto w czasie) oraz Singapurze i wielu innych miejscach Europy i Azji.

TU STRONA ROOM OF PLENTY

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj