Drewniane klocki jak dawniej czyli Projekt Dzioopla Pauliny Wojnik z Bytowa

dzioopla 1

Pierwsze drewniane ptaszki Paulina Wojnik zrobiła 5 lat temu. Nie wiedziała co kupić dziecku znajomych w prezencie. Chciała, jako osoba twórcza i wrażliwa, podarować coś oryginalnego, ładnego, naturalnego i niepowtarzalnego. Wzięła piłę i wycięła z deseczki pierwsze ptaszki. Kolorowo pomalowane, zawieszone nad łóżeczkiem wyglądały elegancko i bajecznie. 

Pierwszy ptaszkowy mobil spodobał się znajomym i jej samej. Pomyślała, dlaczego nie roobić takich ptaszków więcej. Przede wszystkim nie zacząć projektować zabawek. Polubiła to, chciała się w tym wyżyć. Tylko jaka firma zatrudni studentkę ASP? Paulina założyła firmę i robi drewniane zabawki pod marką Projekt Dzioopla. 

Fot.Projekt Dzioopla/Michał Zieliński

Wszystko zaczyna się od wycięcia ksztatów. Pierwsze ptaszki Paulina wycinała własnoręcznie. W tajniki obróbli drewna wprowadzał ją tato stolarz. Teraz ptaszki i klocki wycinane są na obrabiarkach CNC.

dzioopla
Fot.Projekt Dzioopla/Michał Zieliński

Ptaszki i klocki cały czas są malowane ręcznie. Tutaj nic się nie zmieniło. Maluje Paulina, pomaga jej w tym mama architektka.

dzioopla 2
Fot.Projekt Dzioopla/Michał Zieliński

– Ptaszkowe moblile kupowane są przez odpowiedzialnych rodziców dla których zabawka to również oryginalny design – mówi Paulina. Taka rzecz, nawet gdy dziecko wyrośnie, może być ozdobą domu. Dla projektantki ważne jest też, że zabawki odzwierciedlają ptaki z polskich lasów. To dobrze znać rodzime gatunki.

dzioopla 3
Fot.Projekt Dzioopla/Michał Zieliński

Ptaszki i klocki to specjalność Projektu Dzioopla. Paulina przygotowuje kolejne zabawki. Mówi, że w głowie ma mnóstwo pomysłów.

dzioopla 5
Fot.Projekt Dzioopla/Michał Zieliński

Dlaczego projekt Pauliny Wojnik jest tak wyjątkowy, wśród wielu oryginalnych propozycji młodych małych firm? Ptaszki i klocki są rzeczywiście ładne, ale na największą uwagę zasługuje sposób działania projektantki. Po pierwsze założyła firmę będąc studentką i z sukcesem zaistniała na rynku. Prowadzi projekt w teamie rodzinnym, co też jest wartością. Tato pomaga w technologii grewna, mama maluje, a jej partner, fotograf Michał Zieliński wspiera oprawę wizualną projektu. Nie postawiła wszystkiego na jedną kartkę, rozsądnie i spokojnie rozwija projekt, pracuje na etacie jako grafik komputerowy. Jedyny minus tego wszystkiego, to ciągły brak czasu. – Tak, jestem osobą dość zajętą, ale udaje mi się robić to co lubię, a dodatkowo malowanie ptaszków i klocków odpręża.

STRONA PROJEKTU DZIOOPLA >>> KLIKNIJ TUTAJ

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj