Dlaczego ktoś chce pojechać na Syberię? Zwykle powodem jest dzika przyroda, przygoda, czasami historyczne i patriotyczne pobudki, zobaczenia miejsc do których zsyłano Polaków. Gaya Bożek pojechała na syberyjską wyprawę trochę z każdego z tych powodów, ale najważniejsza dla niej była możliwość spotkania się z syberyjskimi szamanami.
Podjadając, przywiezione z Syberii, orzeszki cedrowe Włodek Raszkiewicz rozmawia z Gayą Bożek o sześciotygodniowej wyprawie na którą na pewno nie zabrała komfortu i luksusu za to zabrała namiot. – Od dawna jakoś tak serducho mnie wołało, żeby tam pojechać. Po którymś z ciekawych wykładów jednej dziewczyny wiedziałam tylko tyle, że chcę trafić do Tuwy, załapać się na święto Naadam, poznać śpiewy gardłowe i spotkać się z szamanem.
Gaya Bożek w Radio Gdańsk. Fot.RG/Jacek Klejment
Z podróży Gaya przywiozła mnóstwo nowych przyjaźni, sporo zdjęć i pomysł na stworzenie akcji pomocy dla małego niepełnosprawnego Wowy, chłopca wychowywanego przez samotną syberyjską mamę. Gaya chce zrobić wystawę fotograficzną i fundusze ze sprzedaży zdjęć w głównej mierze przeznaczyć na pomoc. Jest już termin i miejsce. Potrzebne jest tylko wsparcie, które umożliwi wydruk fotografii. Gaya na zrobienie wystawy ma dość oryginalny pomysł. Nie chce o tym mówić, żeby nie psuć niespodzianki. Osoby chcące pomóc w stworzeniu syberyjskiej wystawy mogą kontaktować się mailowo bogaya@o2.pl
Jedna z syberyjskich fotografii Gayi Bożek. Fot.Gaya Bożek
Włodzimierz Raszkiewicz