Każdy może się nauczyć języka obcego, nawet chińskiego czy japońskiego. Jest o tym przekonany Michał Hamond. Gdybyśmy urodzili się w Państwie Środka lub Kraju Kwitnącej Wiśni, bez trudu, jako dzieci, opanowalibyśmy te języki. – Dlaczego więc nie uczyć się języka obcego jak dziecko? – pomyślał gdynianin i opracował autorską Metodę Hamonda.
Żeby rozmawiać w obcym języku nie potrzebujemy uczyć się regułek gramatycznych, one tylko nas onieśmielają, w imię poprawności często boimy się mówić. Podstawa to odwaga by zacząć mówić. Jeśli od nauczyciela usłyszymy, że angielski ma 12 czasów i trzeba je opanować, to wzbudza niepokój. Wystarczy, że poznamy trzy podstawowe czasy, przeszły, teraźniejszy i przyszły, to w nich odbywa się 80% konwersacji. Najpierw rzeczy podstawowe i odwaga popełniania błędów, potem doszlifowywanie szczegółów. Na takim myśleniu zasadza się podstawa Metody Hamonda. Michał Hamond wymyślił ją 7 lat temu gdy był jeszcze studentem, teraz zamierza tworzyć szkoły językowe w Meksyku.
Z Michałem Hamondem w radiowej „Herbacie” piliśmy tym razem kawę. Fot.RG