Paolo szukał dobrze zbudowanego mężczyzna, trafiła mu się delikatnej budowy dziewczyna. Skończyło się małżeństwem. To było nad Biebrzą, podczas realizacji filmu o przyrodniczym życiu rzeki. Włoskiemu filmowcowi potrzebny był pomocnik do noszenia sprzętu i pracy przy planach zdjęciowych. Do pomocy zgłosiła się studentka biologii z Gdańska. Powstał film i związek. Goście audycji to Marta Skowron-Volponi i Paolo Volponi.
Paolo to włoski filmowiec i fotograf mieszkający w Polsce, z wykształcenia socjolog. Znany jest z filmów o polskiej przyrodzie: „Ostatnie dzikie konie w Europie” – o polskich koniach, „Wisła: od źródeł do ujścia” – trzyodcinkowa opowieść o największej rzece w Polsce; „Biebrza – między jawą a snem” – o przyrodzie w dolinie najdzikszej polskiej rzeki, na przestrzeni czterech pór roku. Od 2014 r. Paolo jest zaangażowany również w badania terenowe nad zachowaniem i biogeografią tropikalnych przezierników w lasach deszczowych Azji Tajlandii i Malezji. Pracuje wraz z żoną, Martą Skowron Volponi.
Marta i Paolo w Radio Gdańsk. Fot.RG
Marta to już uznany entomolog. Badając motyle z rodziny przeziernikowatych, które wyglądem przypominają pszczoły i osy, odkryła, że przezierniki imitują także sposób lotu pszczół i os, tzw. mimikra lokomotoryczna. Opisała trzy nowe dla nauki gatunki przezierników, motyli z Malezji i Tajlandii, i re-odkryła gatunek uważany za wymarły, znany dotąd tylko z jednego okazu muzealnego zebranego 130 lat temu. Każdego roku podróżuje w głąb lasów deszczowych Azji Południowo- Wschodniej, aby badać zachowanie przezierników i szukać nowych gatunków. Razem z mężem realizuje też filmy o polskiej przyrodzie.
W grudniu 2018 założona przez małżeństwo Fundacja ClearWing na rzecz Bioróżnorodności wygrała dofinansowanie w konkursie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej na projekt filmu przyrodniczo-socjologicznego “Wilcza Dusza”. Niestety dotacja pokrywa połowę kwoty potrzebnej na zrealizowanie filmu. Małżeństwo poszukuje sponsorów, a w audycji opowiada między innymi o tym, że praca biologa w terenie to radość, ale nie wakacyjna sielanka.