Komentatorzy RG: To absurd, że PKM będzie kursować raz na godzinę

– Dobrze, że do startu PKM zostało jeszcze trochę czasu. Będzie potrzebny do wprowadzenie koniecznych korekt w rozkładzie, komentował Mikołaj Chrzan. Goście Komentarzy Radia Gdańsk krytykowali planowany rozkład jazdy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Na trasie Gdańsk Wrzeszcz – Gdańsk Port Lotniczy pociągi będą jeździć z częstotliwością co 20 minut. To oznacza, że w ciągu godziny tą trasą kursować będą trzy składy. Jeden z nich ma kończyć bieg przy lotnisku, drugi w Gdyni, trzeci w Kościerzynie lub Kartuzach. To oznacza, że w kierunku Gdyni czy Gdańska-Osowej pojedzie tylko jeden pociąg na godzinę.

Wszystkie pociągi będą kończyć bieg na stacji Gdańsk Wrzeszcz. Wcześniej zapowiadano m.in., że w godzinach szczytu na trasie Gdańsk Główny – Gdynia Główna składy będą kursować z częstotliwością co 15 minut.

Mikołaj Chrzan z Gazety Wyborczej Trójmiasto jest zawiedziony. – Jedyna dobra informacja jest taka, że do uruchomienia pociągu jest co najmniej pół roku. To czas na wprowadzenie korekt. Jeśli pociąg, który miał odmienić życie mieszkańców Gdańska będzie jeździć do centrum co godzinę, ludzie nie przesiądą się do niego z samochodów.

Zdaniem dziennikarza, informacje na temat rozkładu PKM nie poprawiają wizerunku kolei. – Trzeba powiedzieć, że kolej kosztuje, wymaga dotacji. Nie możemy na starcie rozpocząć tego, co kolejarze czasami lubią robić, czyli wygaszać popytu. Najpierw ograniczając kursy, a potem licząc pasażerów i dziwiąc się, dlaczego jeździ tak mało ludzi.

Z kolei Sławomir Witkowski z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku liczy, że podane informacje okażą się nieprawdziwe, a rozkład będzie jeszcze modyfikowany. – To trochę jak z synodem. Ujawniono dane, które kompletnie nie były kompatybilne z wynikami, żartował.

Znana jest też pojemność pociągów, które na tory wyjadą w 2015 roku. Jeden skład będzie mógł przewieźć 250 osób. – Właśnie dlatego powinny jeździć co 5 minut, zauważył publicysta Andrzej Urbański.

Prowadzący audycję Marek Lesiński podkreślił, że nie należy mylić PKM z SKM, która jest komunikacyjnym fenomenem. – SKM co godzinę jeździ ze Słupska, ale bezpośrednio na obszarze aglomeracji co 15 minut. Na taką samą częstotliwość liczą mieszkańcy obszaru położonego na zachód od aglomeracji, który jest de facto terenem osiedleńczym. A takich kursów nie będzie.

Podobnego samego zdania jest Mikołaj Chrzan. – Na razie PKM daleko do SKM. Rozumiem, że jest określony budżet, trzeba się w czymś mieścić. Rozmawiajmy o tym w mediach po to, żeby za parę lat być zadowolonym. Po to są dziennikarze, żeby patrzeć budowniczym na ręce.

– Może byłoby lepiej, żeby organizatorzy tego ruchu najpierw wymyślili gęstszą siatkę połączeń, a później zobaczyli, że aż tylu nie potrzeba i wtedy redukowali. A nie zaczynali od dużej redukcji i później ewentualnie zwiększali, podsumował dyskusję Marek Lesiński.

dr/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj