Niespotykany odzew w sprawie planów reorganizacji Pałacu Młodzieży w Gdańsku

Odzew społeczny w sprawie Pałacu Młodzieży w Gdańsku jest niespotykanie duży. – Nie przypominam sobie większego w jakiejkolwiek sprawie w ciągu ostatnich kilku lat, mówił w Komentarzach Radia Gdańsk Mikołaj Chrzan, redaktor naczelny Gazety Wyborczej Trójmiasto. Do mediów w Trójmieście dociera wiele sygnałów od oburzonych rodziców dzieci biorących udział w zajęciach w gdańskim Pałacu Młodzieży. Władze Gdańska ogłosiły, że chcą przeprowadzić reorganizację placówki, natomiast rodzice i nauczyciele tam zatrudnieni obawiają się, że oznacza to likwidację.

– Wcześniej mieliśmy już do czynienia z różnymi propozycjami związanymi z siecią szkół. Często wywoływały one protesty, co jest wręcz naturalne. Natomiast nie pamiętam tak masowego zjawiska, jak jest to związane z Pałacem Młodzieży. To świadczy o tym, że to co dzieci i rodzice otrzymują w tej placówce jest pozytywne. W innym przypadku w ciągu doby protestu na Facebooku w sprawie likwidacji nie poparłoby 8 tysięcy osób.

Prowadzący audycję Marek Lesiński zastanawiał się dlaczego w takim razie władze Gdańska chcą reorganizować coś, co dobrze działa. Sławomir Witkowski, prodziekan gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych stwierdził, że sam wiele lat spędził w Pałacu Młodzieży w Gdańsku, chodził tam m.in. na lekcje rysunku przed egzaminami na studia. – Jestem również poniekąd wychowankiem tej placówki. Jeszcze się nie zapisałem na portalu, ale będę jej bronił sercem i ciałem. Przeanalizowałem wypowiedzi wiceprezydenta Gdańska Piotra Kowalczuka, trzeba się zastanowić nad tą ofertą. Niestety niepokojące jest to, że w taki sposób się to robi. Nasi włodarze mają już jakieś doświadczenie w dialogu społecznym. Pomysł jest taki, że ma powstać tzw. zespół dialogowy, który ma wypracować formułę funkcjonowania pałacu.

– Oczywiście nie ma co ukrywać, że chodzi tu o pieniądze, ponieważ obecni nauczyciele pracują tam w oparciu o Kartę Nauczyciela. Z tego co wiadomo, mają być zmienione zasady angażu. Z umów o pracę mają przejść na umowy o dzieło i umowy zlecenie. Ja się nie dziwię, że nauczyciele przeciwko temu protestują. Każdy kto ma jakieś przywileje bardzo ich broni, to normalne. Generalnie uważam, że jest potrzebna rozmowa, mówił Witkowski.

Zdaniem publicysty Andrzej Urbańskiego w tej sprawie pełno jest emocji. – Ja bym apelował o wyciszenie emocji i przejście do konkretów. Do końca czerwca pałac ma działać wg starej formuły, potem są wakacje. Być może ta próba reorganizacji wynika z tego, że część mieszkańców Gdańska ma kłopoty z dojazdem na ul. Ogarną, jest im za daleko itp. Są przecież inne osiedla i dzielnice gdzie są dzieci, które też chcą brać udział w zajęciach. Warto też odnieść się do tego jak jest pałac zarządzany. Jeśli to jest nie do końca dostosowane, to trzeba tam coś zmienić. I stąd pewnie myślenie o reorganizacji, podsumował Andrzej Urbański.

Słuchaj fragmentu audycji dotyczącego Pałacu Młodzieży w Gdańsku

mat/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj