Wyścig szczurów w mediach po emocjonalne informacje

Sposób relacjonowania przez media katastrofy samolotu w Alpach, był jednym z tematów Komentarzy w Radiu Gdańsk. Prowadzący audycję Tomasz Olszewski mówił, że wyścig w dostarczaniu odbiorcom materiałów często powoduje, że nie są one odpowiednio potwierdzane.

– Na paskach kilku telewizji widziałem różne doniesienia o liczbie ofiar katastrofy. Mieszane uczucia miałem z tego powodu, mówił dziennikarz Radia Gdańsk. W audycji udział brali pisarz i historyk Mieczysław Adamowicz, Wiktor Bater, wieloletni korespondent mediów w Rosji, Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego i Michał Stąporek z portalu trojmiasto.pl.

Zdaniem Wiktora Batera, zdarzenia takie jak poniedziałkowa katastrofa niemieckiego samolotu we francuskich Alpach wywołują „dziennikarski wyścig szczurów”. – To z jednej strony jest z zrozumiałe, ale mnie trochę dziwi że nasze główne media mainstreamowe powysyłały swoich przedstawicieli na miejsce zdarzenia, chociaż w wypadku nie zginęli Polacy, ani ta katastrofa nas bezpośrednio nie dotyczy.

Mieczysław Abramowicz zauważył, że w całym wyścigu mediów nie widać pędu do wiedzy, tylko pęd który ma zaspokoić bardzo niskie emocje czytelników czy widzów. – Przerażające było to, co działo się np. w Tunisie, kiedy po ataku terrorystycznym dziennikarze prawie się przewracali, żeby złapać uciekające ofiary i uzyskać wypowiedź. Pytali: A jak strzelał zamachowiec, a co Pani czuła, a co czuł Pani mąż? To jest coś makabrycznego.

Jan Hlebowicz powiedział, że dziwiła go sytuacja w której jedna z czołowych stacji telewizyjnych wysłała na miejsce trzech reporterów, którzy stali potem w odległości 300 m od siebie i na żywo „relacjonowali”. – Mówili w kółko to samo, relacje były prawie takie same. To co przekazywali miało działać na emocje a nie informować.

Michał Stąporek z kolei zdziwił się, że z ust dziennikarzy w studio padają słowa krytyki, że media informują o tak ważnym wydarzeniu jakim jest katastrofa samolotu, w której zginęło 150 osób. – Wiemy, że często jest tak, że w pierwszej chwili nic nie wiadomo na 100 procent. Druga sprawa to stacje, które nadają wiadomości przez całą dobę. One same na siebie ukręciły bicz, wysyłając kilku reporterów, ale to wynika z tego że coś muszą przez całą dobę nadawać.

Posłuchaj całej audycji:

mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj