Dzielnice mogą stracić na nowym podziale budżetu obywatelskiego. „Zagrożone większe inwestycje”

Rada Miasta Gdańska zmieniła zasady dzielenia budżetu obywatelskiego. Do tej pory był on dzielony w dużych okręgach, teraz pieniądze mają dostać dzielnice. Do pomysłu odnieśli się komentatorzy Radia Gdańsk.

Gospodarz audycji Wojciech Suleciński zaprosił do studia dr Krzysztofa Piekarskiego z UG, Jana Błaszkowskiego z Faktów TVN i Michała Jamroża z Gazety Wyborczej.

W opinii Jana Błaszkowskiego, zmiany to krok w dobrym kierunku, choć dziennikarz uważa, że urealnieniem budżetu obywatelskiego i jego skuteczności byłaby sytuacja, w której pieniądze trafiałyby bezpośrednio do budżetów rad dzielnic. – Jeśli zrobiliśmy takie wielkie halo z wyborami rad dzielnic, to nadajmy im kompetencje. Kompetencje to są pieniądze. Dajmy tym ludziom wybranym w dzielnicach pieniądze, na przykład dzisiaj wydawane w budżecie obywatelskim i wtedy zobaczymy siłę rad dzielnic.

Z tą opinią nie zgadza się Michał Jamroż. Jego zdaniem dzielnice w wyniku tego podziału stracą finansowo, bo nie będzie można wykonać wielu inwestycji. – Dużo mniej pieniędzy będzie dla poszczególnych dzielnic, nie będzie można zrealizować fajnych projektów, tak jak teraz „Pachołek”, który kosztował 500 tysięcy, nie miałby szans. Jest projektem zbyt drogim, ale został wybrany z budżetu obywatelskiego. Ale całkowicie się zgadzam z tym, że jeżeli mamy takie myślenie, że pieniądze powinny iść na dzielnice, to powinny pójść do rad dzielnic. Po co nam budżet obywatelski na dzielnice i do tego jeszcze rady dzielnic bez budżetu.

Prowadzący audycję Wojciech Suleciński zauważył, że cały budżet miasta jest budżetem obywatelskim i jako obywatele kształtujemy wydawanie tych pieniędzy w skali miasta i regionu i kraju.

Posłuchaj całej audycji:

mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj