Czy premier Ewa Kopacz zechce startować do Sejmu z Pomorza, zastanawiali się komentatorzy Radia Gdańsk. Jacek Naliwajek zaprosił do studia Marka Ponikowskiego z TVP Gdańsk, Romana Daszczyńskiego z Gazety Wyborczej Trójmiasto oraz Piotra Semkę z Tygodnika Do Rzeczy, z którym połączyliśmy się przez Skypa.
Informacja, że Ewa Kopacz najprawdopodobniej zamierza wystartować w wyborach do Sejmu z Pomorza pojawiła się w mediach. Jako pierwszy napisał o tym portal trojmiasto.pl, który zasugerował, że będzie to okręg gdyńsko-słupski. Na Pomorzu PO nie ma o co walczyć, bo tutaj lideruje, mówił Jacek Naliwajek. Zgodził się z nim Marek Ponikowski, który powiedział, że dla lidera partii liczy się ile w danym okręgu zdobędzie głosów a nie czy wygra, czy przegra. – Dlatego ja uważam, że to jest bardzo prawdopodobne.
Piotr Semka zauważył, że ta sytuacja tłumaczy dlaczego Ewa Kopacz odwiedziła ostatnio Słupsk. – Bardzo wiele miast zmaga się z zadłużeniem. Jestem ciekaw czy zaproponuje innym pomoc tak, jak prezydentowi Biedroniowi, który jest politycznym celebrytą.
Roman Daszczyński powiedział z kolei, że jeśli Ewa Kopacz będzie kandydowała do Sejmu z Pomorza z pewnością osiągnie bardzo dobry wynik. – To jest chyba ważniejsze w tym momencie dla samej Ewy Kopacz, bo po wyborach będzie walczyła o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Wynik wyborczy będzie tu kluczem do przedłużenia jej kadencji.
Posłuchaj audycji:
mat
