Służby zdrowia nie da się tak łatwo uzdrowić [AUDIO]

Narodowy Fundusz Zdrowia to pośrednik. A wszystko, co ma swojego pośrednika jest droższe, tłumaczyli goście poniedziałkowych Komentarzy Radia Gdańsk. To reakcja na pomysł Beaty Szydło, która po dojściu do władzy chce zlikwidować NFZ. Według kandydatki na premiera służba zdrowia powinna być finansowana z budżetu państwa. Na pytania Agnieszki Michajłow odpowiadali Małgorzata Rakowiec z TVP Gdańsk, Marek Sterlingow – do niedawna dziennikarz Gazety Wyborczej oraz Ryszarda Wojciechowska z Dziennika Bałtyckiego.

NFZ to pośrednik. Mam wrażenie, że istnieje, by ministerstwo miało na kogo zrzucić winę. Działa to też w drugą stronę: NFZ mówi, że każda zła decyzja należy do ministerstwa. To rozmycie odpowiedzialności. Nie wiemy, do kogo kierować swoje skargi i nikt nie chce przyznać się do winy. A poza tym wszystko, co ma swojego pośrednika, jest droższe, mówiła Małgorzata Rakowiec.

Naprawienie służby zdrowia to trudne zadanie. – Reforma jest potrzebna, bo nie jest idealnie. Ale „coś zlikwidujemy” to żaden pomysł na zmiany. Służby zdrowia nie da się uzdrowić ot tak, pstrykając palcami. Co najwyżej będzie gorzej, bo nieprzygotowane zmiany zawsze tak się kończą, mówił Marek Sterlingow, który był sceptycznie nastawiony do pomysłu Beaty Szydło.

Najbardziej emocjonalnie na problemy służby zdrowia reagowała Ryszarda Wojciechowska. – Obserwuję ją i widzę, że naprawdę jest źle. Od samej dyskusji o niej jestem chora. Coraz więcej lekarzy zmienia swoją praktykę na prywatną. Słyszę teraz, że jedynym pomysłem jest kolejny koszyk ubezpieczeń, który muszę wykupić, żeby normalnie mnie leczono. Jak dla mnie na ten moment PiS nie ma żadnego pomysłu. Mogą zlikwidować NFZ, ale co potem?

Posłuchaj całej audycji:

mili/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj