Prezydent Sopotu proponuje bonusy za dojeżdżanie do pracy rowerem. Komentatorzy RG: Nie ma odpowiedniej motywacji

Rowerem do pracy za dodatkowe 50 złotych pensji miesięcznie. Taką propozycję ma dla sopockich urzędników prezydent miasta Jacek Karnowski. O oryginalnym pomyśle rozmawiali komentatorzy Radia Gdańsk. – Bonusy za dojazd do pracy komunikacją miejską lub rowerem powinny być motywujące. Muszą sprawiać, że pracownicy będą chcieli to robić i będą się z tym dobrze czuli, mówili.
Pracownicy Urzędu Miejskiego w Sopocie mają dostawać dodatkowe 50 złotych miesięcznie, jeżeli do pracy nie przyjadą samochodem. Michał Jamroży z Gazety Wyborczej zauważył, że by otrzymywać bonusową kwotę regularnie, wystarczy podpisać stosowną deklarację. – Nikt nie będzie weryfikował, czy pracownik rzeczywiście zostawił auto w domu. Urząd mówi, że ufa swoim pracownikom. W sytuacji kiedy będzie padał deszcz ludzie nie będą mieli ochoty jechać rowerem czy autobusem. Część z nich na pewno wróci do jazdy samochodem. Nie ma nad tym kontroli, a co za tym idzie odpowiedniej motywacji, tłumaczył.

Ze swoim przedmówcą zgodził się Jan Hlebowicz. Dziennikarz Gościa Niedzielnego twierdził, że pracownicy nie będą przestrzegać zapewnień w deklaracjach i zaproponował inne rozwiązanie. – Dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie „kilometrówki”. Mogłoby to polegać na tym, że czym więcej przejedziemy, tym więcej pieniędzy dostaniemy. Kwota wpływałaby na konto pracownika dopiero po przejechaniu ok. 400 km.

Jednym z powodów, dla których prezydent Sopotu zdecydował się na ten projekt było uczynienie miasta najbardziej ekologicznym w Polsce. Dwa lata temu Jacek Karnowski otrzymał tzw. „zardzewiałą szprychę” od organizatorów Wielkiego Przejazdu Rowerowego. To anty-nagroda dla osób lub instytucji, które nie sprzyjają rozwojowi ruchu rowerowego na Pomorzu. – Z tego co wiem, w Sopocie coś zaczęło się dziać. Ale jak twierdzą organizacje rowerowe, nadal nie są to wystarczające zmiany. Prezydent Karnowski czy sopoccy radni powinni zastanawiać się, co jeszcze należałoby poprawić w infrastrukturze, aby rowerzyści mieli łatwiej. Dopiero potem można zacząć myśleć o wprowadzaniu bonusów za pozostawienie samochodu pod domem czy w garażu, mówił Jan Hlebowicz.

Do tej pory już 150 sopockich urzędników zadeklarowało, że do pracy nie będą przyjeżdżać samochodem.

Posłuchaj całej audycji:

mż/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj