Andrzej Duda został prezydentem dzięki ciężkiej pracy i różnym zbiegom okoliczności

Musimy poczekać z krytyką Andrzeja Dudy, bo jeszcze na nią nie zasłużył. Jego prezydentura ciągle jest dla nas zagadką, mówili goście czwartkowych Komentarzy w Radiu Gdańsk. Gośćmi Tomasza Olszewskiego byli konstytucjonalista z UG dr Marcin Wiszowaty oraz publicysta Andrzej Urbański.

Andrzej Duda już oficjalnie został nowym prezydentem Polski. Uroczystość zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym odbyła się w czwartek. Zdaniem dr. Marcina Wiszowatego przykład Andrzeja Dudy pokazuje, że wyniki wyborów w Polsce mogą zaskakiwać.

– On był nauczycielem akademickim, który dzięki ciężkiej pracy i różnym zbiegom okoliczności dostał szansę bycia głową państwa. Andrzej Duda to ciągle zagadka. Na początku kampanii miał kilka procent poparcia, dziś zostanie prezydentem. Tym faktem wciąż jesteśmy zaskoczeni. Spodobał mi się jeden komentarz, że te wybory to dowód na to, że można w wyborach dokonać zmiany. Oczywiście, jednym będzie ona pasowała, innym nie, ale tak wygląda demokracja, powiedział konstytucjonalista.

Krytykujmy Andrzeja Dudę, ale dopiero wtedy, gdy na to zasłuży. Nie ma sensu już teraz mówić, że nie ma doświadczenia. To przecież oczywiste, nie posiadamy żadnych szkółek dla przyszłych prezydentów, dodał Marcin Wiszowaty.

Andrzej Duda zapowiedział, że często będzie przebywał poza pałacem prezydenckim i aktywnie będzie uczestniczył w życiu Polaków. – Pokazuje, że chce się zbliżyć do problemów zwykłych obywateli. Właśnie dzięki temu wygrał wybory, bo Bronisław Komorowski oddalił się od Polaków. I dlatego daję nowemu prezydentowi kredyt zaufania. Oczywiście będę oceniał i analizował jego działania. Mam jednak nadzieję, że hasła i obietnice Andrzeja Dudy się ziszczą. Cała kasta polityczna za bardzo się do nas oddaliła, tłumaczył Andrzej Urbański.

Posłuchaj całej audycji:

mili/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj