Komentatorzy o „kilometrówkach” prezydenta. „Może mieć problem wizerunkowy”

– W Polsce oszukiwanie państwa jest pewnym szpanerstwem. Kombinowanie to niestety nasza cecha narodowa, mówili na antenie Radia Gdańsk komentatorzy. W ten sposób odnieśli się do informacji Newsweeka, który podał, że Andrzej Duda jeszcze będąc posłem mógł na tzw. kilometrówki „naciągnąć” Sejm na 11 tys. zł.

Gośćmi Jacka Naliwajka byli Maciej Sandecki z Gazety Wyborczej Trójmiasto, Daniel Stenzel z TVN24 oraz Marek Ponikowski z TVP Gdańsk i Uniwersytetu Gdańskiego.

Jak ustalili dziennikarze Newsweeka Andrzej Duda będąc posłem w latach 2012 – 2014, pobrał z Sejmu na tzw. „kilometrówki” 11 tys zł. Pieniądze miały pokryć koszty podróży oraz noclegów w Poznaniu. Dziennikarze tygodnika dotarli do informacji, że w trakcie swoich pobytów w Wielkopolsce Andrzej Duda wykładał na jednej z poznańskich prywatnych uczelni.

Kancelaria Prezydenta w sprawie artykułu w Newsweeku wydała oświadczenie. – Prezydent RP Andrzej Duda od samego początku swojej działalności publicznej kładł nacisk przede wszystkim na spotkania z rodakami i rzetelne wykonywanie powierzonych mu obowiązków. Wyjazdy posła Andrzeja Dudy były związane z wykonywaniem mandatu posła, napisano w oświadczeniu.

– Jestem zaskoczony i zniesmaczony odpowiedzią Kancelarii Prezydenta. Jest bardzo lakoniczna. To dosłownie dwa zdania. Jeżeli jest niewinny, powinien bardziej się z tego wytłumaczyć. To poważna sprawa, która zaciąży na jego prezydenturze, mówił Maciej Sandecki.

O tym, że „kilometrówki” mogą przysporzyć problemów obecnemu prezydentowi mówił również Daniel Stenzel. – Ten wątek pojawił się już przed kampanią wyborczą. Sztab Bronisława Komorowskiego nie dotarł jednak do wszystkich informacji, powiedział dziennikarz TVN24.

– Dziennikarze Newsweeka przeprowadzili dość gruntowne śledztwo. Andrzej Duda przedłużył też swój urlop bezpłatny na Uniwersytecie Jagiellońskim. To nie świadczy o nim za dobrze. Jest to kłopotliwe dla uczelni, bo utrudnia naturalną rotację pracowników naukowych, mówił Marek Ponikowski.

Maciej Sandecki zaznaczył, że takie „przekręty” nie wynikają z braku pieniędzy polityków. – Nie mamy poszanowania wspólnoty i publicznych pieniędzy. To fundusze wspólne, które należy traktować jako świętość. W Polsce oszukiwanie państwa jest pewnym szpanerstwem. Kombinowanie to niestety nasza cecha narodowa. Ani Andrzej Duda, ani inni politycy, którzy nadużywają publicznych pieniędzy nie cierpią na ich brak. W polityce po prostu brakuje poczucia wstydu.

POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI KOMENTARZE W RADIU GDAŃSK:

mż/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj