Stąporek: „Czasy PRL? Nie sądzę. To raczej czasy Lecha Wałęsy i naginania prawa”

Czy Polska wraca do PRL, na ile Beata Szydło będzie działała niezawiśle i dlaczego prezydent ułaskawił niewinnego Mariusza Kamińskiego? Na te pytania odpowiadali Komentatorzy Radia Gdańsk.

Audycję prowadził Tomasz Olszewski. Jego gośćmi byli Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego, Maciej Kosycarz z Agencji KFP, reżyser Mieczysław Abramowicz i Michał Stąporek z portalu trójmiasto.pl

SĘDZIA WYGŁOSIŁ WYROK I AWANSOWAŁ

Na początku dyskusji głos zabrał Jan Hlebowicz. Dziennikarz wrócił do samego początku sprawy Mariusza Kamińskiego i zastanawiał się nad wyrokiem, który usłyszał były szef CBA.

– Pierwszy sąd, który rozpatrywał sprawę, umorzył ją ze względu na brak cech przestępstwa. Kolejne sądy nie dopatrywały się takich cech ze strony służb specjalnych. Kolejny już proces w tej sprawie to jeden z całego szeregu, które miały miejsce. Widzę jednak pewną niepokojącą rzecz. Sędzia, który ogłosił drakońskie wyroki, po tej sprawie awansował do Sądu Okręgowego, czyli do tego działu, który miałby rozpatrywać sprawę apelacji Mariusza Kamińskiego. Budzi to pewien niepokój – mówił Hlebowicz.

KAMIŃSKI WINNY WEDŁUG PREZYDENTA?

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego, tym samym oczyszczając go ze wszelkich zarzutów. Dziwił się temu Maciej Kosycarz. – Prawo łaski dotyczy prawomocnego wyroku. Prezydent Duda ułaskawił więc niewinnego Mariusza Kamińskiego. W takim razie ciekawe jest to, że zdaniem prezydenta Mariusz Kamiński był winny. Jest to jedna wielka paranoja i gra z prawem – tłumaczył fotoreporter.

POWRÓT DO CZASÓW PRL

Decyzja prezydenta nie przypadła do gustu Mieczysławowi Abramowiczowi. – Słuchałem wypowiedzi profesora Andrzeja Zolla. Ten niesłychanie mądry człowiek był przybity. Mówił to, co ja sam czuję. Wracamy do czasów PRL z jedynie słuszną ideologią, z jednym wodzem, z jedną partią. To szykuje nam Prawo i Sprawiedliwości na przyszłość – przestrzegał reżyser.

– Mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. Myślę, że premier Beata Szydło będzie jednak działała niezawiśle – natychmiast odpowiadał mu Jan Hlebowicz.

POWTÓRKA Z HISTORII

Nastroje tonował Michał Stąporek. Według niego w historii zdarzały się już takie sytuacje. – Społeczeństwo samo wybrało władzę, więc nie mówmy, że jest to wracanie do czasów PRL. Bardziej przypomina to czasy Lecha Wałęsy. Tam pojawiał się termin falandyzacji (naginania) prawa, od Lecha Falandysza. Decyzje Lecha Wałęsy też budziły wątpliwości opozycji – mówił dziennikarz.

 

Posłuchaj całej audycji:

Tomasz Olszewski/Anna Michałowska/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj