Jan Błaszkowski: „Porównywanie Jaruzelskiego i Kaczyńskiego w czasie demonstracji KOD na Placu Solidarności jest niestosowne”

Piekarski2201

– Porównywanie dyktatora i zbrodniarza z szefem partii, która może się nam nie podobać, w miejscu, gdzie ten dyktator strzelał do stoczniowców jest niestosowne – mówił w Komentarzach w Radiu Gdańsk dziennikarz Faktów TVN Jan Błaszkowski. Ocenił w ten sposób transparenty zapowiadające demonstracje Komitetu Obrony Demokracji pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Prowadzący audycję Wojciech Suleciński zaprosił do dyskusji także dra Krzysztofa Piekarskiego z Uniwersytetu Gdańskiego i Tomasza Sieliwończyka z TVP3 Gdańsk. Mówiono także o nieudanym kompromisie w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, kłopotach Rosji i Władymira Putina, szczególnie w kontekście brytyjskiego raportu w sprawie śmierci Litwinienki i spadku kursu rubla.

„OPOZYCJA MUSIAŁA ODRZUCIĆ KOMPROMIS WS. TRYBUNAŁU”

Opozycja odrzuciła kompromis rządu ws. Trybunału Konstytucyjnego. Premier Beata Szydło chciała, aby rozwiązać obecne gremium i powołać nowe: siedmiu sędziów wybrałby rząd, ośmiu opozycja.

– Prawo i Sprawiedliwość ustawiło sobie opozycję w narożniku, używając takiego języka bokserskiego, przedstawiając opinii publicznej sytuację, że to my chcemy jakiegoś kompromisu, a ta zła opozycja mówi nie – ocenił Jan Błaszkowski. – Tylko opozycja musiała tą propozycję odrzucić, ponieważ ona się politycznie kompletnie nie opłaca.

Dziennikarz Faktów TVN wyliczył, że gdyby przyjąć zasadę siedem do ośmiu, to PO traci niemal połowę sędziów. – Jeżeli oczywiście uznamy, że PO wraz PSL delegowała 14 sędziów. PSL traci tego jednego, czy dwóch, których miał. A w nowym układzie nie wiadomo, czy tyle dostanie. Nowoczesna nie jest zainteresowana żadnym dealem ws. TK, bo na działa na zasadzie bycia antyPiS-em. Kukiz zachowuje się niczym Katon Starszy, który zawsze mówił, że Kartaginę należy zburzyć i na każdą propozycję odpowiada, że trzeba zmienić konstytucję i rozpisać kolejne referendum.

ŻEBY ODWOŁAĆ SĘDZIÓW TK, TRZEBA BYŁOBY ZMIENIĆ KONSTYTUCJĘ

Zdaniem dra Krzysztofa Piekarskiego przy okazji przypomniano, że sędziowie TK są nieusuwalni. – Żeby dokonać tej operacji, trzeba byłoby zmienić konstytucję. A jeżeli zaczniemy zmieniać konstytucję, również opozycja będzie musiała się do tego przyłączyć z powodów liczbowych. Co z tego wyniknie? Możemy już się domyślać.

– Wydawało się, że sprawa TK jest już zakończona, ale wróciła dzięki debacie w Parlamencie Europejskim – stwierdził prowadzący audycję Wojciech Suleciński.

– Pole bitwy wskazuje PiS, pokazuje gdzie mają stanąć chorągwie i, z czym się będziemy mierzyć. Problem Trybunału Konstytucyjnego będzie wracał jak bumerang. Jest to walka o to, na ile konstytucja i ustawy mogą decydować o funkcjonowaniu pewnej instytucji – ocenił dr Piekarski.

– Nie wiadomo, który akt dokonuje dokonania: czy uchwała sejmu jest dokonująca, czy orzeczenie TK jest dokonujące – wtrącił Tomasz Sieliwończyk

– To są niuanse konstytucyjne. Wyobraźnia konstytucjonodawców nie sięgała zenitu, a rzeczywistość podpowiada takie rozwiązania, co do których nie wiadomo, co z tym fantem zrobić – podkreślił politolog z Uniwersytetu Gdańskiego. – Zdaniem PiS sprawa jest zakończona, ale inni mają wątpliwości.

komentarze2201

Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk

OPOZYCJA NIE MA POLA BITWY

– Problem opozycji polega na tym, że nie ma alternatywnego pola na stoczenie bitwy z rządem. Nie można punktować i krytykować średnio spełnianych obietnic wyborczych PiS-u, np. program 500+ lub reforma emerytalna – powiedział Jan Błaszkowski z TVN. – To byłyby bardzo dobre sprawy do punktowania ich przez opozycję , gdyby opozycja je wprowadziła w poprzedniej kadencji. A dziś jak ktoś z PO powie: nie wprowadziliście wyższej kwoty wolnej od podatku, to PiS powie: a wy jej nie chcieliście wprowadzić, więc nas nie rozliczajcie z tego.

– To jest teza: wzięli się za TK, bo za nic innego nie mogą lać po głowach PiS-u. Ciekawa i odważna teza, ale nie do końca się z nią zgadzam – ocenił Tomasz Sieliwończyk z TVP3 Gdańsk.

KOD NA PLACU SOLIDARNOŚCI

Komentatorzy oceniali także zapowiedź kolejnej demonstracji Komitetu Obrony Demokracji na placu Solidarności w Gdańsku. – Sporo ludzi przychodzi. Częstotliwość cotygodniowa może spowodować, że część osób się wykruszy – ocenił dr Krzysztof Piekarski z Uniwersytetu Gdańskiego. – Różne rzeczy mogą z tego wyniknąć. Jeżeli uda się utrzymać poziom emocji i niechęci adresowanej wobec rządzących, to być może coś z tego wyniknie. Słyszę, że struktury mają się rozwijać. Trochę to szybuje w kierunku struktury politycznej.

– Związkowcy z Solidarności i Stowarzyszenie Godność apelują, aby nie demonstrował KOD na Placu Solidarności. Trochę to rozumiem widząc zapowiedzi ze zdjęciami obok siebie: generała Wojciecha Jaruzelskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Porównywanie dyktatora i zbrodniarza z szefem partii, która może się nam nie podobać, w miejscu, gdzie ten dyktator strzelał do stoczniowców jest niestosowne – mówił Jan Błaszkowski.

komentarze22011– Każde porównanie do PRL jest niestosowne – stwierdził Wojciech Suleciński. – Mnie bardzo się nie podoba długoletnia kampania PiS-u, które dość często porównywało rządy PO do przejawów działalności PRL. Było to równi deprecjonujące.

– Moim zdaniem brakiem szacunku w miejscu, gdzie została przelana krew, jest zrównujące generała Jaruzelskiego z członkami obecnej ekipy rządzącej – podkreślił jednak Jan Błaszkowski.

– Ale to jest miejsce mające charakter publiczny. Ono należy do wszystkich gdańszczan. Pluralizm wymusza, żebyśmy się szanowali jako reprezentanci różnych poglądów – dodał dr Piekarski.

– Jest też list Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców, który jest inny w wymowie niż związkowców z Solidarności. Zgadzam się z Jankiem, bo demonstrowanie w tym miejscu jest znaczące – dodał Tomasz Sieliwończyk.

REFERENDUM WS. UCHODŹCÓW

– Jest bardzo mało komentarzy dotyczących wczorajszego pomysłu Kukiz’15 dotyczącego organizacji referendum ws. emigrantów. Czy źle wybrałem temat na zakończenie dzisiejszej audycji? – pytał Wojciech Suleciński, który prowadził Komentarze w Radiu Gdańsk.

– To jest pole, na którym można byłoby wykroić miejsce na stoczenie bitwy opozycji z rządem – ocenia Jan Błaszkowski pomysł Kukiz`15 organizacji referendum ws. emigrantów. – Ważniejsza byłaby kampania przedreferendalna niż samo głosowanie. Na pewno PO stanęłaby po stronie tolerancji.

Posłuchaj audycji:

Marzena Bakowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj