Błaszkowski z TVN o nowym rektorze UG: „Bardzo ważne jest, by każdy student wiedział o tym epizodzie w jego życiu”

Prof. Jerzy Gwizdała został wybrany nowym rektorem Uniwersytetu Gdańskiego. W przeszłości był także wiceprezydentem Gdańska.

Komentarze w Radiu Gdańsk prowadził Wojciech Suleciński. Jego gośćmi byli Roman Daszczyński z portalu Gdańsk.pl, dr Krzysztof Piekarski z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Jan Błaszkowski z Faktów TVN. Ten ostatni wspominał, w jakich okolicznościach poznał profesora Gwizdałę.

STUDENCI POWINNI WIEDZIEĆ

– Było to na początku tego wieku. Pamiętam jak o ósmej rano funkcjonariusze UOP wyprowadzali byłego wiceprezydenta z Urzędu Miasta Gdańska. Chodziło o ogromne zaniedbania w firmie GPEC. Ta sprawa nigdy się nie skończyła oskarżeniem ani uniewinnieniem. Została umorzona. Bardzo ważne jest, by każdy student wiedział o tym epizodzie w życiu prof. Gwizdały – mówił o nowym rektorze dziennikarz TVN.

DOŚWIADCZENIE MENEDŻERSKIE

Komentatorzy zwrócili uwagę, że uczelnie publiczne wymagają rozwoju i dopasowania do potrzeb rynku. – Uczelnie państwowe mają problem z naborem na niektóre kierunki. Pewna doza aktywności w zbieraniu chętnych na naukę jest niezbędna. Rektor-elekt ma doświadczenia menedżerskie i biznesowe. Życie wymaga czegoś, co nazywa się dostosowaniem do potrzeb rynku. Uniwersytet zmierza w kierunku uczelni technicznej, zawodowej – mówił dr Krzysztof Piekarski. – Koniec studiów ma dziś oznaczać pewność zatrudnienia. Coraz mniej jest hobbystów, którzy chcą studiować na przykład przedmioty humanistyczne. Wiele kierunków otwiera podkierunki pod kątem rynkowym. Ludzie po tym chcą mieć zawód i iść do pracy – dodał wykładowca.

BIAŁA FLAGA

– Uniwersytet Gdański naprawdę przekształca się w Wyższą Szkołę Zawodową – ocenił Jan Błaszkowski. – Pozostaje pytanie o innowacyjność. Pytanie, czy obok kształcenia informatyków można uczyć naukowców. Czy tylko będziemy produkować użytkowników komputerów? Potrzebni są innowacyjni naukowcy, czy to z zakresu polonistyki, biotechnologii czy fizyki. W tej sprawie uniwersytet wywiesza białą flagę  – dodaje Jan Błaszkowski.

ADMINISTRACYJNY MOLOCH

Zdaniem Romana Daszczyńskiego, Uniwersytet Gdański przekształca się w firmę. – Poprzez ambicje kolejnych rektorów, uczelnia w ostatnich latach bardzo rozbudowała infrastrukturę. Nowy kampus jest imponujący. Przez to uniwersytet stał się administracyjnym molochem, którym trzeba zarządzać. Małych, genialnych środowisk akademickich chyba już nie ma i nie będzie. Wygląda na to, że przez najbliższe dziesięciolecia będzie to Wyższa Szkoła Zawodowa. Światu chyba nie da to wybitnych naukowców – tłumaczył dziennikarz portalu Gdańsk.pl

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj