„Może przemówienie prezydenta wyrwie nas z permanentnego stanu żałoby, w którym jesteśmy od 6 lat”

– Trzeba myśleć o rodzinach ofiar, które zginęły w Smoleńsku. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś przez sześć lat grzebał mi w otwartej ranie – mówiła w Radiu Gdańsk Katarzyna Włodkowska z Gazety Wyborczej.

Gośćmi Komentarzy byli także Ryszarda Wojciechowska z Dziennika Bałtyckiego i Andrzej Urbański z Centrum Opieki i Aktywizacji Seniora. Prowadziła Agnieszka Michajłow. Goście rozmawiali o przemówieniach, które wygłosili w 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński.

PREZYDENT: WYBACZMY SOBIE WZAJEMNIE

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej powiedział: „Wybaczmy. Wybaczmy to wszystko sobie wzajemnie. Wszystkie niepotrzebne, a przede wszystkim niesprawiedliwe słowa, wszystkie te gorszące zachowania, wszystkie także i momenty poniżenia. Apeluję o to wybaczenie, bo ono jest dzisiaj i nam, i Polsce, której przyszłość musimy budować wspólnie, jest nam dzisiaj ogromnie potrzebne, ono jest niezbędne”.

KACZYŃSKI: NASZĄ PAMIĘĆ CHCIANO ZABIĆ

Jarosław Kaczyński stwierdził z kolei, że Polacy wielokrotnie mylili się, kiedy przebaczali zbyt łatwo. „Przebaczenie jest potrzebne, ale po przyznaniu się do winy i wymierzeniu odpowiedniej kary (…). Naszą pamięć chciano zabić, bo jej się bano. Bo za tę tragedię, niezależnie od przyczyn, ktoś odpowiada, przynajmniej moralnie. Odpowiada za to poprzedni rząd. Nie ten oczywiście pani Kopacz, ale ten Donalda Tuska. Oni czynili wszystko, na wszystkie możliwe sposoby, łamiąc wszystkie reguły, żeby ta pamięć umarła. Ale to się nie udawało. Pamięć trwała” – powiedział pod pałacem prezydenckim.

DOBRY I ZŁY POLICJANT

– Jedno jest pewne – jest dysonans między wypowiedziami prezydenta i Jarosława Kaczyńskiego – uważa Ryszarda Wojciechowska. – Gdyby rzecz nie dotyczyła sprawy bardzo tragicznej, to powiedziałabym, że to trochę przypomina zabawę w dobrego i złego policjanta. Najpierw był dobry, czyli Andrzej Duda, który zrobił drugiej stronie, która stoi naprzeciw PiS, pewną niespodziankę. Po zaostrzonych wypowiedziach prezydenta ta była zupełnie łagodna. Natomiast i tak wiadomo, że to Jarosław Kaczyński stawia „kropkę nad i” w tej sprawie i jego słowa się liczą – dodała.

NIE SŁOWA, TYLKO REAKCJE

Andrzej Urbański stwierdził, że był zbudowany spokojem, który zapanował w całej Polsce. Podkreślił, że nie dochodziło do awantur, przepychanek i zamieszek. – Cieszę się, że nie było takich zaczepnych w tonacji wypowiedzi polityków opozycji. Ale też nie oczekuję, że po słowach zmieni się nastawienie całego kraju. Po słowach polityków, którzy są skompromitowani według mnie. Tym, że co innego mówią, a co innego robią. To dzieje się od kilku dobrych lat – dodał.

Publicysta mówił, że przestał wierzyć w polityków. – Myślę, że Polacy także. Słyszałem wczoraj wypowiedzi osób, które straciły bliskich, że nie oczekują od polityków słów, tylko reakcji, że pewne rzeczy zostaną wyjaśnione. Trzeba wysłuchać ich. Jedni powiedzą, że już jest wszystko zamknięte, inni, że to jest dopiero początek. Podejrzewam, że ta narracja się znowu nie zmieni – mówił.

WCIĄŻ OTWARTA RANA

Katarzyna Włodkowska uważa, że wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy może sporo zmienić, jeśli chodzi o dotychczasową narrację o katastrofie smoleńskiej. – Bardzo często, kiedy mówimy o katastrofie smoleńskiej, używamy dużych słów. Po obu stronach pojawiła się pogarda. Wczorajsze wystąpienie prezydenta bardzo mi się spodobało. Mam taką nadzieję, że to jest jakieś nowe otwarcie, że my wyjdziemy z takiego permanentnego stanu żałoby, w którym jesteśmy od 6 lat – zaznaczała.

Jej zdaniem zbyt długo mówi się o tej sprawie w kontekście żałoby. – Smoleńsk w mojej ocenie stał się trochę paliwem politycznym. Nie powinniśmy mieć co do tego żadnych wątpliwości. Natomiast ja za każdym razem myślę o tych osobach, których rodziny tam zginęły. Przeżyłam dwukrotnie żałobę najbliższych osób i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś by mi przez 6 lat grzebał w otwartej ranie. Bo my nie myślimy o tych rodzinach. Na tym polega problem – dodała dziennikarka.

Posłuchaj audycji:

Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj