– Szkoda, bo to jest przesympatyczny i inteligenty człowiek, ale niestety zasługi nie mają tu znaczenia. Na boisku muszą być zawodnicy u szczytu formy – tak o braku powołania dla zawodnika Lechii Gdańsk do szerokiej kadry mówił w Radiu Gdańsk Roman Daszczyński. Dziennikarz gdansk.pl był jednym z gości Wojciecha Sulecińskiego w audycji Komentarze Radia Gdańsk. Oprócz niego w studiu pojawili się Jacek Rybicki, związkowiec, publicysta i były poseł, Krzysztof Piekarski politolog z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Jan Błaszkowski dziennikarz Faktów TVN.
WCZEŚNIEJSZE ZASŁUGI NIE MAJĄ ZNACZENIA
Komentatorzy dyskutowali na temat Sebastiana Mili. Zawodnik Lechii Gdańsk nie pojedzie na EURO 2016 do Francji. – To dowodzi, że nie ma miejsca na nominacje za wcześniejsze zasługi. Gdyby takie obowiązywały, to Sebastian Mila by pojechał – mówił Roman Daszczyński.
– Niestety piłkarz stracił formę. Zapuścił się trochę kondycyjnie i wagowo. Wytrzymywał mecze ligowe maksymalnie do 68 minuty, o ile w ogóle był wystawiany. Zabrakło mu chyba trzech miesięcy, żeby dojść do tego punktu, w którym powinien być. Niestety nie jedzie. Szkoda, bo to jest przesympatyczny i inteligenty człowiek. Niestety zasługi nie mają tu znaczenia. Na boisku muszą być zawodnicy u szczytu formy – dodał dziennikarz gdansk.pl.
MOBILIZACJA I SŁABY PUNKT
– Jestem bardzo ciekawy, czy trenerowi Nawałce uda się zmobilizować drużynę na same mistrzostwa. Zauważcie panowie, że w ostatnich latach jest tak, że drużyna, która awansuje na mistrzostwa świata czy Europy, zadowala się tym, że po prostu awansowała – zauważył Jacek Rybicki.
Według Jana Błaszkowskiego dla Adama Nawałki pozycją problematyczną może okazać się atak. – Stałoby się tak, gdyby Lewandowski albo Milik z jakiś powodów odpadli. Tak czy siak, moim zdaniem czarnym koniem mistrzostw Europy będzie Belgia – mówił Jan Błaszkowski.
W dalszej części Komentarzy uczestnicy odnieśli się do audytu przygotowanego przez rząd.
Posłuchaj audycji:
Anna Moczydłowska
