„Rozmowy w kuluarach to dobry znak. O takich sprawach nie dyskutuje się przed kamerami”

Spotkanie opozycji, na którym będzie obserwator PiS i wizyta wiceprzewodniczącego KE. Czy to przełamanie impasu związanego z Trybunałem Konstytucyjnym? Dyskutowali o tym goście Komentarzy w Radiu Gdańsk. Audycję prowadził Jacek Naliwajek. Jego gośćmi byli Jarosław Popek z Dziennika Bałtyckiego, Marek Ponikowski z Uniwersytetu Gdańskiego i TVP3 Gdańsk oraz Maciej Wośko z tygodnika ABC.

SPOTKANIE Z TIMMERMANSEM NAJWAŻNIEJSZE

– Sytuacja jest dość osobliwa – ocenił Marek Ponikowski. – O 14:00 spotyka się opozycja, a jednocześnie o tej samej porze premier Szydło ma się spotkać z komisarzem Timmermansem. To stawia pod znakiem zapytania sens spotkania opozycji. Nic jeszcze nie będzie wiadomo. Punkty wyjścia są znane, ale mogą w każdej chwili się zmienić. Opozycja mówi o publikacji wyroku Trybunału i zaprzysiężeniu trzech sędziów. Na to PiS nie przystaje. Zobaczymy, jak będzie – mówił wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.

ROZMOWY MUSZĄ TOCZYĆ SIĘ W KULUARACH

Jarosław Popek także uważa, że spotkanie premier Beaty Szydło z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej ma większą rangę od zebrania opozycji. – Czekaliśmy na stanowisko Komisji, ale na razie go nie ma i to jest dobra informacja. Nie mówi się już o ultimatum. Czy da się tę sytuację rozwiązać? Jestem optymistą. Rozmowy muszę toczyć się w kuluarach, a nie publicznie. Tak się dzieje, więc przyjazd komisarza to dobry znak – dodał dziennikarz Dziennika Bałtyckiego.

OPOZYCJA JEST STRONĄ W SPORZE

Z kolei Maciej Wośko nie podzielał optymizmu pozostałych gości Komentarzy. – Może moje podejście wynika ze zmęczenia dyskusją o Trybunale, która trwa już wiele miesięcy. Trochę się już tego nazbierało. Tak naprawdę opozycja jest stroną w tym sporze. Stronami nie są rząd i Komisja, tylko partie polityczne, które muszą się wreszcie porozumieć. Dochodzimy do sedna, bo opozycji nie zależy na rozwiązaniu problemu. Jestem pesymistą, ponieważ jeśli kryzys zostanie zażegnany, opozycja traci ważne paliwo i magazynek pocisków do prowadzenia dalszego dyskursu politycznego – uważa dziennikarz.

SĘDZIOWIE TK INSTRUUJĄ URZĘDNIKÓW KOMISJI EUROPEJSKIEJ?

– W poniedziałek portal W Polityce ujawnił korespondencję między dwoma sędziami a Komisją Europejską, w której sędziowie instruują urzędników w Brukseli. Myślę, że ten temat będzie poruszony podczas rozmowy z premier Szydło – dodał Maciej Wośko.

Stanisław Janecki w artykule napisał, że otrzymał dokument z Komisji Europejskiej. Miał on być przysłany z polskiego Trybunału Konstytucyjnego. W metryczce pliku jako autor figuruje Jakub Królikowski, pracownik biura Trybunału i asystent sędziego Stanisława Biernata. Nosi nazwę „Instrukcja obsługi projektu Ustawy o Trybunale z 29 kwietnia 2016 roku wniesiona przez grupę posłów”. Instrukcja ma być efektem spotkań wiceprezesa Biernata i sędziego Mirosława Wyrzykowskiego ze współpracownikami wiceszefa Komisji Europejskiej Franca Timmermansa. Ostatnie takie spotkanie odbyło się 20 maja.

GDZIE TU SPISEK?

Marek Ponikowski podkreślił, że poza przeczytaniem artykułu warto zapoznać się z jego załącznikami. – Jest sprzeczność między tekstem redaktora Janeckiego a załącznikiem. Jest niepodpisany, służy tylko oskarżeniu. Jaki jest związek między tym dokumentem a jakąś intrygą? Jeśli rząd przedstawia swoje stanowisko opierając się na opiniach prawników, to również posłowie, którzy są innego zdania, mogą przedstawić swoje poglądy opierają się na ocenach innych ekspertów. Trudno sobie wyobrazić lepszych ekspertów niż prezes Rzepliński czy wiceprezes Biernat – dodał.

– Jeżeli red. Janecki pisze, że w stopce jest osoba pracująca w biurze TK to raczej jest to prawda – odpowiedział Maciej Wośko.

TEKST PEŁEN INSYNUACJI

– Wydaje mi się, że Komisja musi zebrać opinie z różnych stron. Nie ma tam specjalistów od polskiego prawa i od polskiej Konstytucji. Trzeba zasięgać opinii ekspertów, a takimi ekspertami są też członkowie Trybunału. Przeczytałem dokładnie ten tekst i w sumie nie wiem, czym on jest. Nie ma autorów, żadnego podpisu. To jedna z opinii, ale to się różni od tego, co redaktor napisał w tekście. To jest pomieszanie informacji od komentarza, pełne insynuacji. Ta opinia jest jedną z wielu opinii, które Komisja zbiera – podsumował Jarosław Popek.

Goście Komentarzy rozmawiali też o wyborach w Austrii i o przyszłości polskiej lewicy.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj