„Gdańsk zawsze miał tendencje do wolności”, „ECS miejscem Mateusza Kijowskiego”

O demokracji warto dyskutować, choć chyba w tej formie, w której ją znamy, dochodzi do kresu możliwości – zastanawiał się prowadzący program Tomasz Olszewski. Razem z gośćmi rozmawiał na temat Gdańskiego Tygodnia Demokracji, ustawy metropolitarnej i Rady ds. Równego Traktowania.

Gośćmi Tomasza Olszewskiego byli blogerka Małgorzata Puternicka, Maciej Kosycarz z agencji KFP oraz Michał Stąporek z trojmiasto.pl.

Tomasz Olszewski przypomniał o trwającym Gdańskim Tygodniu Demokracji. Prowadzący sprowokował rozmowę, rzucając garść przemyśleń dotyczących pierwotnej i obecnej formy rządów demokratycznych. Małgorzata Puternicka powiedziała natomiast, że idea obchodów demokracji została przedstawiona przez Komisję Europejską i miała dotyczyć demokracji lokalnej.

– Obchodzimy Tydzień Demokracji w Polsce i krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Gdańsk stara się przejąć pałeczkę. Prezydent Adamowicz uzasadnia to, mówiąc że Gdańsk jest matką Solidarności. Przepraszam bardzo, ale wydaje mi się też, że będzie matką szycia płaszczy dla różnych polityków, w tym prezydenta – mówiła Małgorzata Puternicka, podkreślając, że jej zdaniem szum wokół Pawła Adamowicza jest spowodowany jego rozrzutnością, o której ma świadczyć m.in. to, że zaraz po obchodach Tygodnia Demokracji, odbędzie się w Gdańsku Jubileusz Trybunału Konstytucyjnego.

– Są dwa ważne gdańskie hasła: „Gdańsk miastem wolności” i „Gdańsk morze możliwości”. Uważam, że im więcej intelektualistów się w Gdańsku spotyka, tym lepiej dla miasta – powiedział Maciej Kosycarz. – W latach 80. Gdańsk był na marginesie władzy. Tu się nie mogło nic dziać, do tego stopnia, że do 1986 roku festiwal filmowy był w Gdańsku, a został odsunięty od niego, bo tu się spotykała opozycja. Gdańsk miał być na cenzurowanym. Gdańsk zawsze miał tendencje do wolności, mówienia własnym głosem, bo tacy są gdańszczanie.

Małgorzata Puternicka skontrowała wypowiedź Macieja Kosycarza, ponownie nawiązując do rozrzutności prezydenta Gdańska. Stwierdziła, że miasto wydaje pieniądze na, jak to określiła, działalność PR-ową, podczas gdy brakuje pieniędzy na profilaktykę medyczną. – Od kilku lat radni Gdańska walczą o szczepionki przeciwko HPV dla dziewczynek. Na to nie ma pieniędzy, ale 155 tys., od ręki, dla profesora Rzeplińskiego jest – mówiła blogerka. – Wszyscy, którzy mają wystąpić, są oponentami rządu. To gra PR-owa, a nie rzeczywista potrzeba. Ja jestem przeciwna grom PR-owym za nasze pieniądze.

ZABRAKŁO DRUGIEJ STRONY

– Dlaczego na Gdańskim Tygodniu Demokracji są działacze kojarzeni tylko z nurtem lewicowo-liberalnym? Czy demokracja to nie pluralizm? – pytał słuchacz w SMS-ie.

Do pytania odniósł się fotograf. – Tu się zgadzam ze słuchaczem. Na wczorajszej dyskusji był mój syn i powiedział, że brakowało mu drugiej strony. Zabrakło ludzi, którzy by bronili sytuacji.

– Za to jest Mateusz Kijowski, który powiedział kiedyś, że jego serce jest po lewej stronie. Nie podoba mi się bardzo to, co się dzieje w ECS-ie. Stał się on miejscem i mieszkaniem pana Kijowskiego. Marsz wkurzonych – pan Kijowski wychodzi, wraca i potem jeszcze raz wychodzi z ECS-u. Pogrzeb Inki – jak został wyproszony, urządza konferencję prasową. Teraz jest tam prelegentem. On to robi dla PR-u politycznego – powiedziała blogerka.

– Na tym polega demokracja, że każdy może głosić swoje poglądy. Jeżeli nie są to poglądy, które mocno by komuś szkodziły, które są rasistowskie, to oni mają takie prawo. ECS robi Tydzień Demokracji wspólnie z miastem Gdańsk. Można było też pójść na Piknik Patriotyczny 28 sierpnia sponsorowany przez PZU i odbywający się na terenie Stoczni Gdańskiej. Wcześniej, 15 sierpnia była impreza rockowa przed Energo Areną, przyszło dużo ludzi. Każdy robi to, co chce. Na tym polega demokracja – powiedział Maciej Kosycarz.

 – Gdy o możliwości wygrywania wyborów decyduje zasobność portfela, to nie mamy do czynienia z demokracją tylko z oligarchią – cytował słuchacza Tomasz Olszewski.

– Dyskusja o wygrywaniu wyborów przez pieniądze trwa od dawna. Nie widać tego nigdzie bardziej niż w USA, które uchodzą za wzór demokracji. Tam jest to posunięte do skrajności. Są dwie dominujące partie na ogromny ponad 300-milionowy naród. Są jeszcze inni politycy, ale w ogóle się nie przebijają – powiedział Michał Stąporek.

RADA DS. RÓWNEGO TRAKTOWANIA

Rozmówcy Tomasza Olszewskiego odnieśli się również do Rady ds. Równego Traktowania powołanej przez prezydenta Adamowicza.

– Mam wrażenie, że im więcej instytucji, które mają długie i szumne nazwy, tym mniej sensu. Tak jak Tydzień Demokracji skłania do myślenia, że przez 51 tygodni demokracji już nie ma, to ta Rada budzi we mnie przekonanie, że to raczej twór biurokratyczno-polityczny do poprawienia sobie humoru – komentował dziennikarz trojmiasto.pl. – To, że jej członkowie się spotkają, nie będzie miało wpływu na to, jak się do siebie odnosimy.

– Prawo reguluje wszystko to, co powinno być respektowane. Wystarczy je egzekwować – powiedziała Małgorzata Puternicka.

– Wydaje się, że Rada powstała jako odpowiedź na likwidację instytucji pełnomocnika ds. równego traktowania. Po EURO 2012 do Polski przyjechało setki tysięcy ludzi i wizerunek Polski zmienił się na lepsze, ale przejrzyjmy wiadomości z ostatnich dni: pobicie profesora, który mówił po niemiecku, zaatakowanie dwóch muzułmanek w Łodzi. Dbajmy o bardzo dobry wizerunek Polski i Gdańska, który pozostał po EURO – powiedział Maciej Kosycarz.

USTAWA METROPOLITARNA

Goście odnieśli się również do projektu ustawy metropolitarnej, o którym poinformowali niedawno prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu.

– Mieszkamy w Metropolii niezależnie od tego, czy się prezydenci spotykają, czy nie. Są niedogodności, bo mieszkańcy integrują się bardziej niż urzędnicy – komentował Michał Stąporek.

– Mówimy o metropolii od 15 czy 20 lat i zawsze się tylko dużo mówi. Zawsze pojawia się problem komunikacji, na przykład na linii Żabianka – Sopot Wyścigi – mówił Maciej Kosycarz.

– Inaczej będzie się planowało inwestycje. Myślę, że pomysł jest godzien rozpatrzenia, dla mieszkańców mogłoby to oznaczać ułatwienia – powiedziała Małgorzata Puternicka.

Posłuchaj audycji:

Rafał Mrowicki/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj