Poczucie klęski i tragiczne przerwanie karnawału pierwszej Solidarności. Jak pamiętamy 13 grudnia 1981 roku?
Gośćmi Wojciecha Sulecińskiego w Komentarzach Radia Gdańsk byli Małgorzata Puternicka (blogerka), Mieczysław Abramowicz (pisarz i historyk) i Maciej Kosycarz (fotoreporter, Agencja KFP).
OPOZYCJONIŚCI OSTRZEGALI
Maciej Kosycarz w 1981 roku był uczniem gdańskiej Jedynki, która sąsiaduje ze stocznią. – Sam byłem pod pomnikiem. Miałem wtedy 17 lat i aparat Zorca 10. Wyszedłem od strony sali gimnastycznej i zobaczyłem pędzący oddział ZOMO – wspominał fotoreporter.
– 13 grudnia kojarzy mi się ze straszliwym poczuciem klęski. Karnawał Solidarności dawał ogromną wiarę w możliwości i że ten system można zwalczyć. A tu okazało się, że tylko do pewnych granic – dodała Małgorzata Puternicka. – Przyjaciel domu Karol Klementowski razem z Andrzejem Gwiazdą ostrzegali, że to taki moment nastąpi i należy się na to przygotowywać, a ja ciągle w to nie wierzyłam. Moje serce nie chciało wierzyć w taki finał.
NAPISY NA POMNIKU
Goście Wojciecha Sulecińskiego odnieśli się również do zdewastowania Pomnika Poległych Stoczniowców. Dwa z Trzech Krzyży zostały popisane czarną farbą w sprayu. Policja wyjaśnia sprawę.
– Wybór dzisiejszego dnia do bezczeszczenia pamięci o poległych ohydnymi napisami jest symptomatyczny – mówił Mieczysław Abramowicz. – Mam nadzieję, że policja szybko ustali, co za wariat to zrobił.
Komentatorzy rozmawiali również m.in. o sprawie posła PiS-u Stanisława Piotrowicza.
Posłuchaj całej audycji: