35 lat temu Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny. „Miałem 17 lat. Wyszedłem ze szkoły i zobaczyłem ZOMO”

Poczucie klęski i tragiczne przerwanie karnawału pierwszej Solidarności. Jak pamiętamy 13 grudnia 1981 roku?
Gośćmi Wojciecha Sulecińskiego w Komentarzach Radia Gdańsk byli Małgorzata Puternicka (blogerka), Mieczysław Abramowicz (pisarz i historyk) i Maciej Kosycarz (fotoreporter, Agencja KFP).

OPOZYCJONIŚCI OSTRZEGALI

Maciej Kosycarz w 1981 roku był uczniem gdańskiej Jedynki, która sąsiaduje ze stocznią. – Sam byłem pod pomnikiem. Miałem wtedy 17 lat i aparat Zorca 10. Wyszedłem od strony sali gimnastycznej i zobaczyłem pędzący oddział ZOMO – wspominał fotoreporter.

– 13 grudnia kojarzy mi się ze straszliwym poczuciem klęski. Karnawał Solidarności dawał ogromną wiarę w możliwości i że ten system można zwalczyć. A tu okazało się, że tylko do pewnych granic – dodała Małgorzata Puternicka. – Przyjaciel domu Karol Klementowski razem z Andrzejem Gwiazdą ostrzegali, że to taki moment nastąpi i należy się na to przygotowywać, a ja ciągle w to nie wierzyłam. Moje serce nie chciało wierzyć w taki finał.

NAPISY NA POMNIKU

Goście Wojciecha Sulecińskiego odnieśli się również do zdewastowania Pomnika Poległych Stoczniowców. Dwa z Trzech Krzyży zostały popisane czarną farbą w sprayu. Policja wyjaśnia sprawę.

– Wybór dzisiejszego dnia do bezczeszczenia pamięci o poległych ohydnymi napisami jest symptomatyczny – mówił Mieczysław Abramowicz. – Mam nadzieję, że policja szybko ustali, co za wariat to zrobił.

Komentatorzy rozmawiali również m.in. o sprawie posła PiS-u Stanisława Piotrowicza.

Posłuchaj całej audycji:

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj