Wszyscy chcą zobaczyć iluminacje w Parku Oliwskim. I wszyscy stoją w gigantycznych korkach. „Nawet karetka utknęła”

Świąteczna iluminacja w gdańskim Parku Oliwskim to hit tegorocznej zimy. Ogród tłumnie odwiedzają mieszkańcy Trójmiasta i turyści. Chętnych do spaceru po oświetlonym parku jest tak wielu, że codziennie zatykają się ulice w okolicach Oliwy. – Zastawione chodniki, zadeptane trawniki. Dramat – komentują goście Radia Gdańsk.
Wyjątkowa, świąteczna iluminacja rozbłysła 17 grudnia. Na terenie ogrodu pojawiło się 7 i pół tysiąca metrów lampek, 50 tysięcy światełek i 12-metrowe kurtyny świetlne. Atrakcja od razu stała się hitem, już pierwszego dnia przed wejściem do parku ustawiły się kolejki. Podobnie było w czasie świąt.

KICZOR JAK NALEŚNIK

Mieczysław Abramowicz przyznaje, że sam chciał udać się do parku, ale zatrzymały go korki. – Powtórzę to, co mówiłem już wcześniej: kiczor jak naleśnik. Ja też dałem się namówić córce na wyprawę do Parku Oliwskiego. Dojechaliśmy Polankami na wysokość Szpitala Marynarki Wojennej, tam utknęliśmy w korku. Zastawione chodniki, uliczki, rozjechane trawniki. Coś okropnego. Nie dojechaliśmy oczywiście, zrobiliśmy kółko i wróciliśmy do domu – przyznaje historyk.

DOWOZY DO PARKU RECEPTĄ NA KORKI?

– Jeszcze nie widziałam tych iluminacji, ale na pewno pojadę. Każdy chce widzieć to, co innych frapuje. Dziwię się, że jeszcze nie ma dowozów do parku, może jakieś busiki trzeba tam wprowadzić, by nie niszczyć przy okazji innego piękna, czyli zieleni i trawnika – dodaje blogerka Małgorzata Puternicka.

KARETKA W KORKU

Z kolei Małgorzata Tarasiewicz zwraca uwagę, że korki w Oliwie mogą być przyczyną większych problemów. – Do Parku też nie dojechałam, ale widziałam karetkę pogotowia, która utknęła w zatorze. Myślę, że w końcu tam dotrę. Widziałam zdjęcia z drona, wyglądały naprawdę interesująco – przyznaje.

W sprawie korków głos zabrali także słuchacze Radia Gdańsk. Jeden z nich napisał: „Jaki busik? Trzy przystanki tramwajowe w stronę uniwerku, pusto i pełno miejsca. Ja tam zostawiłem auto i dojechałem do parku tramwajem. A niektórzy kierowcy to faktycznie totalna porażka. Ręce opadają”.
Komentarze w Radiu Gdańsk prowadził Tomasz Olszewski. Gośćmi audycji byli Mieczysław Abramowicz, pisarz i historyk, Małgorzata Puternicka, gdańska blogerka i Małgorzata Tarasiewicz ze Stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu.

Posłuchaj całej audycji:

Anna Michałowska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj