Mobilny komisariat w Sopocie się sprawdzi? „Traktuję to jako pewne laboratorium”

Sześć kamer monitoringu, w tym dwie umieszczone na maszcie o wysokości do 3,5 metra, dwa monitory, sprzęt biurowy, obrotowe fotele, stoły, które pomogą przyjmować interesantów. Po półtora roku czekania wreszcie jest. Sopot ma mobilny komisariat.


– Myślę, że jest powód do dumy, dlatego że rzeczywiście w Sopocie jest niebezpiecznie. Pytanie jest tylko takie, czy rzeczywiście miasto powinno dokładać 250 tysięcy złotych. Trzeba sprawdzić, czy to się bilansuje, czy rzeczywiście na tyle wzrośnie bezpieczeństwo. Miasto rozwija biznes, nocne kluby wynajmuje coraz to nowym najemcom i dlatego być może miasto powinno dokładać się do bezpieczeństwa w Sopocie. Jednak należy sprawdzić, czy rzeczywiście to się bilansuje, czy rzeczywiście to 250 tysięcy włożone w bezpieczeństwo zwraca się, jeśli spojrzymy na podatki od nieruchomości, od klubów, na podatki, które płacą kluby i tak dalej – mówiła Małgorzata Tarasiewicz – Mieszkańcy dla Sopotu.

– To jest mobilny komisariat, w którym będzie prawdopodobnie dwóch obsługujących. I to nie będą funkcjonariusze, którzy będą sami interweniowali w przypadkach zagrożenia. Tak to widzę, że tam jest centrum dowodzenia. Teraz pytanie – w jaki sposób to będzie funkcjonowało? Bo w końcu monitoringi tego typu w komisariacie czy innych instytucjach są. Być może komunikat z mobilnego komisariatu będzie o wiele szybciej wysłuchany i reakcja będzie szybsza. Trzeba to sprawdzić, ja to traktuję jako pewne laboratorium. I prawdopodobnie po tym sezonie dopiero okaże się, czy inwestycja jest słuszna – komentowała blogerka Małgorzata Puternicka.

Komentatorzy rozmawiali również o dofinansowaniu in vitro. W poniedziałek podczas nadzwyczajnej sesji Rada Miasta Gdańska po raz drugi przyjęła uchwałę w tej sprawie. Sprawa wywołała kontrowersje. Więcej o tym pisaliśmy >>> TUTAJ.

– Najgorsze jest to, że ta sprawa właśnie została sprawą polityczną. W ogóle taką nie powinna być. Nawet jeśli dochodzi do głosowania w radzie miasta, to w życiu nie pomyślałbym, że może być coś takiego jak dyscyplina klubowa. Oczywiście, partie reprezentują swoje poglądy albo poglądy swoich wyborców, ale jednak jest to taka sprawa, o której każdy powinien sam pomyśleć, a nie podnosić rękę wtedy, kiedy mu każą – mówił Michał Sielski z Trójmiasto.pl.

Jednym z tematów była również konferencja „Katolicka Rewolucja w Biznesie” wspierana przez fundację Ordo Iuris. Oburzenie niektórych środowisko spowodował fakt, że konferencji patronuje Miasto Gdynia oraz że jest ona organizowana w w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni.

– Uważam, że protesty nie powinny mieć miejsca. Ta organizacja, mam nadzieję, nie czyni niczego złego. Jeżeli ktoś postępuje zgodnie z dekalogiem i nie szkodzi drugiemu człowiekowi, to nie zabraniajmy mu tego robić. I podobnie w drugą stronę. Nie protestujmy przeciwko marszom równości. Mamy dwa przykłady. Prezydent Szczurek patronuje konferencji Ordo Iuris, a prezydent Adamowicz bierze udział w marszu równości – podkreślał Maciej Kosycarz z Agencji KFP.

 

mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj