Niewłaściwe parkowanie daje się we znaki nie tylko innym uczestnikom ruchu, ale także służbom komunalnym i ratowniczym. To także przyczyna zniszczonych trawników. Sopot w ten weekend podjął akcję „Zero tolerancji” i grozi sporymi konsekwencjami za wykroczenia. W ruch poszły bloczki mandatowe, blokady, posypały się wnioski do sądu.
Czy to dobre metody? Rozmawiali o tym komentatorzy Radia Gdańsk. Gośćmi Tomasza Olszewskiego byli Mieczysław Abramowicz – pisarz i historyk, Kajetan Lewandowski ze Stowarzyszenia Miasto Wspólne Gdynia oraz Małgorzata Puternicka – blogerka.
Według władz wielu miast mandat oraz odholowanie auta to jedyne słuszne rozwiązanie problemu nieprawidłowo parkujących kierowców. Goście Radia Gdańsk również popierają to rozwiązanie. Mają też kilka spostrzeżeń dotyczących takiej metody karania kierowców.
– Nie mówimy o dotarciu do kierowców przez kieszeń, tylko uderzenie w cel, czyli wygodę. Kiedy kierowca ma świadomość, że takie parkowanie będzie powodować podróż po odbiór samochodu, dwa razy się zastanowi, bo to nie będzie wygodne – tłumaczy Kajetan Lewandowski.
Równie przychylnie do pomysłu nastawiona jest Małgorzata Puternicka. – Na całym świecie jest system odholowywania samochodów, parkujących w sposób nieprawidłowy. Nie chodzi tylko o to, że niszczą [trawnik], ale blokują dojazd służbom ratowniczym i komunalnym. Jest to absolutnie niedopuszczalne.
– Kierowcy, którzy łamią przepisy, powinni być karani. Zastanawiam się czy nie rozszerzyć tej akcji na cały tydzień, nie tylko weekendy. Oczywiście w weekend jest dużo więcej samochodów, ale myślę, że, jeśli w ciągu tygodnia ta akcja byłaby prowadzona, to z czasem jakiś porządek by zapanował – dodał Mieczysław Abramowicz.
Co jeszcze można zrobić, by ograniczać ilość przypadków nieprawidłowego parkowania i co robią z tym władze Trójmiasta? O tym w Komentarzach Radia Gdańsk.
mk
