Konflikty w Solidarności. „Od 14 lat nie pamiętam spokojnych obchodów Sierpnia ’80”

W kontekście obchodów rocznicy Sierpnia ’80, po dość ostrych słowach Andrzeja Michałowskiego, pojawiają się pytania: czy da się zasypać powstałe podziały, jak one powstały i z czego wynikają. Próbę odpowiedzi na nie podjęli goście Radia Gdańsk.

W Komentarzach Radia Gdańsk Jacek Naliwajek rozmawiał z Katarzyną Włodkowską z Gazety Wyborczej Trójmiasto i Maciejem Kożuszkiem z Gazety Polskiej Codziennie.

– Nam nie zostało wiele z Solidarności, ale to nie wydarzyło się tylko w ostatnich latach. To się działo od początku lat dziewięćdziesiątych – uznał Maciej Kożuszek.

Gość Radia Gdańsk mówił o sprzecznościach. – Z jednej strony obraz Matki Boskiej na bramie Stoczni, z drugiej mocne ruchy antyklerykalne. Ja tylko bym sobie życzył jednej rzeczy. Żebyśmy oddzielili krytykę dzisiejszych zachowań ludzi, którzy są w polityce aktywni, od uznania dla ich dokonań w przeszłości – dodał.

Zgodziła się z tym Katarzyna Włodkowska i przyznała, że przez 14 lat swojej pracy nie zapamiętała obchodów Sierpnia ’80, które przebiegłyby spokojnie. – Nie pamiętam obchodów w trakcie w których nie kłócilibyśmy się o to, kto został zaproszony, a kto nie, albo kto był faktycznym liderem strajku i podczas których nie wygwizduje się tego czy innego uczestnika. To od dawna nie jest święto Polaków, to dzień zawłaszczony przez polityków – stwierdziła dziennikarka.

W drugiej części rozmowy goście Radia Gdańsk podjęli dyskusję na temat zaostrzenia kar za gwałt.

– Problemem nie jest wysokość kary, ale brak jej nieuchronności. Nie dość, że niewielki odsetek zgłaszanych spraw trafia przed sądy, to potem co trzeci gwałciciel dostaje karę pozbawienia wolności w zawieszeniu – zwróciła uwagę Katarzyna Włodkowska.

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj