Policja publikuje nowe nagranie ws. Iwony Wieczorek. „Dobry ruch, choć może nieco spóźniony”

We wtorek gdańska policja opublikowała nowy film z monitoringu, który ma pomóc w odnalezieniu Iwony Wieczorek. Widać na nim mężczyznę z ręcznikiem, czyli osobę, która prawdopodobnie jako ostatnia widziała kobietę. Czy to będzie przełom w poszukiwaniach? Przede wszystkim za tą sprawę wziął się specjalny wydział policji z Poznania, tak zwani łowcy głów, którzy mają na swoim koncie wiele sukcesów w rozwiązywaniu takich spraw. Więc miejmy nadzieję, że mieli podstawy do tego, żeby te poszukiwania wznowić – mówił Jarosław Popek z Dziennika Bałtyckiego. – Opublikowanie filmu jest dobrym ruchem, natomiast wydaje mi się, że dość spóźnionym – podkreślił.

– Sprawa ciągnie się już od 7 lat, z tego co wiemy powstały 32 opasłe tomy akt. Zastanawiam się, jaką wartość mają, skoro po 7 latach wraca się do czynności, które wykonywano na początku – komentował Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego. – Mam pewną wątpliwość, czy ten film, który był w dyspozycji policji, przyniesie coś nowego. Ale z drugiej strony cieszę się, że policjanci wracają do sprawy, bo jej potencjalne rozwiązanie byłoby ważną informacją dla opinii publicznej – dodał dziennikarz.

– Chciałem pochwalić policję, że cały czas ciągnie tę sprawę i że nie zamieciono jej pod dywan. Ewidentnie jest to efekt tego, że sprawa była bardzo mocno nagłośniona w mediach. W komentarzach pod artykułami, które pojawiły się a propos tego nagrania, dużo jest prześmiewania się z policji. „Mogli to wcześniej upublicznić”, „ciekawe co pokażą na 25-lecie”. Uważam, że dobrze, że pokazano to nagranie. Może ktoś sobie coś przypomni – dodał Maciej Sandecki z Gazety Wyborczej Trójmiasto.

mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj