Wybory samorządowe w Warszawie. Opozycja nie będzie walczyć wspólnie

Czy opozycja nie będzie razem walczyć o Warszawę? Rafał Trzaskowski został ogłoszony jako kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta stolicy. Nowoczesna również zgłosiła swojego kandydata – Pawła Rabieja. Jak to wróży porozumieniu opozycji? Gośćmi Agnieszki Michajłow byli Maciej Wośko z Gazety Bankowej, Roman Daszczyński z gdansk.pl i Jacek Rybicki, działacz związkowy.

– Zaczęło się wypowiedziami i zapowiedziami Ryszarda Petru, nadziejami, że uda się w największych miastach w Polsce wystawić opozycji jednego, wspólnego, anty PiS-owskiego kandydata. Już widzimy, że to się nie uda. Mam nadzieję, że to, co się wydarzyło w Warszawie, czeka wszystkie kolejne miasta. Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Platformy i będzie atakował dotychczasową panią prezydent. Myślę, że podobny scenariusz może nas czekać w Gdańsku – mówił Maciej Wośko.

„TAKTYKA WYBORCZA”

– To jest dosyć oczywista taktyka wyborcza. Druga strona będzie działała odwrotnie. Już przecież był spot PiS-u, który sklejał Trzaskowskiego z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Trudno zresztą się dziwić, jest ona wiceprzewodniczącą partii, którą reprezentuje Rafał Trzaskowski. Taktyka nowego kandydata to będzie natomiast odcinanie się od poprzedniczki. Wczoraj użył takiego sformułowania, że „ratusz musi odzyskać zaufanie Warszawiaków”. W domniemaniu, że Hanna Gronkiewicz-Waltz to zaufanie straciła – podkreślał Jacek Rybicki.

LATA NAJWIĘKSZEGO ROZWOJU WARSZAWY

– Przypomina mi się hasło z kampanii wyborczej PiS – „Polska w ruinie”. Teraz można by krzyczeć „Warszawa w ruinie”, co jest absolutną bzdurą. Warszawa pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz przeżyła lata prawdopodobnie największego rozwoju w swojej historii. Tak naprawdę afera reprywatyzacyjna to jest ten młotek, którym została celnie trafiona Hanna Gronkiewicz-Waltz i dlatego też, przestanie być prezydentem. To jest jedyny powód – zapewniał Roman Daszczyński.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj